Afera Volkswagena: Francja wszczyna postępowanie prokuratorskie

Prokuratura w Paryżu wszczęła wstępne postępowanie wobec Volkswagena. Zajmujący się tą sprawą są zdania, że koncern wprowadził klientów w błąd z poważnymi skutkami.

2015-10-02, 12:30

Afera Volkswagena: Francja wszczyna postępowanie prokuratorskie
zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/EPA/PATRICK PLEUL

Posłuchaj

Francja: postępowanie prokuratorskie w sprawie VW - relacja Marka Brzezińskiego z Paryża (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Dochodzenie prowadzą śledczy z Centralnego Biura do spraw walki z zanieczyszczeniem środowiska i zagrożeniem dla zdrowia publicznego oraz funkcjonariusze policji kryminalnej zajmującej się przypadkami korupcji. Według wstępnego rozeznania dokonanego przez trybunał w Paryżu skandal dotyczy we Francji około miliona sprzedanych tutaj samochodów koncernu, a więc poza Volkswagenem, także Skody i Audi.

Francuscy klienci niemieckiej marki zamierzają zgłosić zbiorowy pozew do sądu przeciwko koncernowi. Władze planują przeprowadzić testy kilkunastu marek zagranicznych i francuskich.

Specjalne oprogramowanie manipulowało pomiarem

Władze USA ujawniły 18 września, że Volkswagen jest podejrzewany przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) o manipulowanie pomiarem spalin z silników dieslowskich, co może oznaczać dla producenta ogromne kary. Koncern przyznał następnie, że zakwestionowane przez EPA oprogramowanie, fałszujące dane o emisji, było instalowane w jego samochodach także poza USA. Może ono znajdować się w ok. 11 mln pojazdów na całym świecie, w tym w Polsce. Skandal doprowadził do dymisji prezesa Volkswagena Martina Winterkorna.

W środę francuski oddział Volkswagena ogłosił, że w ostatnich latach we Francji sprzedano około miliona samochodów z silnikami diesla, które były wyposażone w oprogramowanie umożliwiające manipulowanie pomiarami. Chodziło nie tylko o samochody VW, ale także o marki Audi, Skoda i SEAT.

REKLAMA

WHO: spaliny z silników dieselowskich są rakotwórcze

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w 2012 roku uznała, że spaliny z silników dieselowskich są rakotwórcze.

Francuska minister ds. ekologii Segolene Royal zarządziła przeprowadzenie losowych testów na około stu samochodach sprzedawanych we Francji, by sprawdzić, czy są one wyposażone w oprogramowanie. Testy te rozpoczęły się w czwartek i dotyczą aut z wypożyczalni. Badane będą zarówno francuskie, jak i zagraniczne marki.

Oprócz śledztwa paryskiej prokuratury po wybuchu skandalu we Francji złożonych zostało wiele skarg, m.in. przez stowarzyszenie ekologiczne, ale też francuskich właścicieli aut Volkswagena i francuskich akcjonariuszy koncernu.

Fałszywe wyniki emisji spalin w Volkswagenach. Nie tylko niemiecki koncern ma ten problem.

Źródło: TVN Turbo/x-news

IAR/PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej