ME siatkarzy 2015: siatkarze jadą na paliwie zatankowanym przed PŚ i nie są to opary
- Było trochę emocji, a o to w sporcie przecież chodzi - powiedział po trudnym meczu Polska-Słowenia (3:1) kapitan biało-czerwonych Michał Kubiak. Podopieczni trenera Stephane Antigi są bardzo blisko awansu do ćwierćfinału.
2015-10-11, 11:18
Posłuchaj
Ekipa Stephane'a Antigi była zdecydowanym faworytem sobotniego starcia, ale wygrana nie przyszła łatwo. Triumf dał Polakom pewny udział w barażach o ćwierćfinał. Zwycięzcy czterech grup awansują bezpośrednio do ćwierćfinału. Drużyny z drugich i trzecich miejsc zagrają w barażach.
Powiązany Artykuł
ME siatkarzy 2015
Powiedzieli po meczu ze Słowenią
Stephane Antiga: Jestem zadowolony, bo to my wygraliśmy, a nie Słowenia. Mówiłem, że rywal jest groźny, że to drużyna lepsza od Belgii i nie można pozwolić sobie na dekoncentrację. Zaczęliśmy zbyt łagodnie, nie tak agresywnie jak chciałem, ale graliśmy dobrze i pierwszego seta wygraliśmy pewnie. W drugim było znacznie więcej błędów i zrobiło się po 1:1, ale atmosfera była senna. Dopiero pod koniec trzeciego, gdy Słoweńcy odrobili stratę sześciu punktów zaczęliśmy walczyć naprawdę agresywnie. I znów byliśmy górą. Takie trudne, wygrane sety budują zespół. A jeśli chodzi o to, że inni specjalnie przegrywają, by w dalszej fazie turnieju nie zagrać z Polską może tylko cieszyć, bo oznacza, że się nas boją. Nie chciałbym jednak tego komentować, bo nie widziałem meczu w którym miała miejsca taka sytuacja. Zresztą taka filozofia jest mi obca, więc nie ma o czym mówić.
Michał Kubiak: Było trochę emocji, a o to w sporcie przecież chodzi. Najważniejsze, że wygraliśmy, choć były pewne problemy. W drugim secie popełniliśmy kilkanaście błędów, a przecież tak niewiele brakowało, by zakończyć go na naszą korzyść. Wtedy nikt, by nie mówił o nerwach. Byłoby szybkie 3:0, a tak graliśmy ze Słowenią trochę dłużej. Teraz musimy się skoncentrować ma ostatnim meczu, z Białorusią, która nie gra tu najlepiej, ale stać ją na więcej. Nikogo nie lekceważymy, nikomu nie odpuszczamy. Wiemy przecież doskonale, że pierwsze miejsce w grupie, to dzień odpoczynku więcej. A każdy taki dzień jest na wagę złota. Mam tylko prośbę do dziennikarzy, by nie wmawiali nam, że jesteśmy już bardzo zmęczeni, mamy przecież za sobą Puchar Świata, itd., bo w końcu uwierzymy. Nie, nie jesteśmy zmęczeni i damy radę, choć jedziemy wciąż na paliwie, które zatankowaliśmy przed wylotem do Japonii. Ale na pewno starczy go do końca tych mistrzostw.
REKLAMA
Polacy, by zapewnić sobie bezpośredni udział w 1/4 finału, muszą w niedzielę z najsłabszą w grupie Białorusią wygrać dwa sety.
Niedzielny mecz z Białorusią rozpocznie się o godz. 17.00 czasu warszawskiego. Ćwierćfinały odbędą się w środę, a finał zaplanowany jest na 18 października w Sofii. Tytułu bronią Rosjanie.
Zapraszamy na relację z meczu z Polska - Białoruś. Na antenie radiowej Jedynki spotkanie relacjonował będzie Cezary Gurjew.
(ah, PolskieRadio.pl, pzps.pl)
REKLAMA
REKLAMA