Konflikt izraelsko-palestyński. John Kerry: bezsensowna przemoc musi się zakończyć
Przebywający z wizytą w Madrycie sekretarz stanu USA John Kerry wezwał przywódców Izraela i Autonomii Palestyńskiej do podjęcia działań w celu zakończenia "bezsensownej przemocy", do której dochodzi w Izraelu i na Zachodnim Brzegu Jordanu.
2015-10-19, 11:12
Posłuchaj
Przed planowanymi na koniec tygodnia spotkaniami z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu i prezydentem Autonomii Mahmudem Abbasem szef amerykańskiej dyplomacji oświadczył, że będzie z nimi współpracował na rzecz znalezienia rozwiązań, które mogłyby pomóc zmniejszyć obecne napięcia w regionie. Wezwał strony konfliktu do powstrzymania się od działań, które mogłyby powodować eskalację przemocy.
Amerykański sekretarz stanu zwrócił uwagę, że żywotnie ważne jest, aby przywódcy Izraela i Palestyńczyków wyjaśnili status wokół meczetu Al-Aksa na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie oraz porozumieli się w kwestii podjęcia niezbędnych kroków w celu uspokojenia obecnej sytuacji.
Kerry oświadczył, że Izrael ma prawo obrony przed przypadkowymi aktami przemocy. Dodał, że Netanjahu przekazał mu w rozmowie, iż jest za tym, aby utrzymać status quo tego świętego miejsca. Sekretarz stanu USA ma spotkać się z szefem izraelskiego rządu pod koniec tygodnia w Berlinie, a z palestyńskim przywódcą w weekend w Jordanii.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
Zamach w Beer Szewie
W niedzielę wieczorem ludzi oczekujących na dworcu w Beer Szewie zaatakował Palestyńczyk. Najpierw zabił jednego z ochroniarzy, potem z jego broni zaczął strzelać do ludzi. Ranił co najmniej 10 osób, zanim został zastrzelony przez policję. Podczas akcji policjanci postrzelili również uchodźcę z Erytrei, którego wzięto za terrorystę. Ranny mężczyzna został jeszcze poturbowany przez tłum, zanim udzielono mu pomocy medycznej. Rano izraelska prasa poinformowała, że mężczyzna zmarł.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
Niedzielny zamach był jednym z najpoważniejszych incydentów wśród trwających od kilku tygodni niemal codziennych aktów przemocy. Od początku października narasta przemoc w Jerozolimie i na terytoriach Autonomii Palestyńskiej. W wyniku starć z policją, ataków palestyńskich nożowników a także zamachów bombowych w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu Jordanu, śmierć poniosło już 42 Palestyńczyków i 8 Izraelczyków.
W sobotę czworo Palestyńczyków zostało zastrzelonych, a jeden ranny, gdy atakowali lub próbowali zaatakować, nożem Izraelczyków w Jerozolimie Wschodniej i na Zachodnim Brzegu.
czytaj więcej
REKLAMA
Powiązany Artykuł
![izrael pap 1200.jpg](http://static.polskieradio.pl/images/c9cc61e5-2db3-4d79-8753-6604866fc7a0.jpg)
Palestyński Hamas nawołuje do "Dnia Gniewu" przeciwko Izraelowi
Izraelski system bezpieczeństwa
W niedzielę rano policja rozpoczęła wznoszenie betonowej konstrukcji pomiędzy arabską dzielnicą Dżabal Mukaber a żydowską Armon Hanatziv. To właśnie z tej pierwszej mieli pochodzić napastnicy, którzy w ostatnich dniach atakowali nożami Izraelczyków w Jerozolimie.
Już kilka dni temu policja ustawiła punkty kontrolne przy wjeździe do niektórych arabskich dzielnic miasta. Spowodowało to ogromne korki, a mieszkańcy twierdzą, że w kolejce do przejazdu trzeba stać nawet 2 godziny.
Według Stowarzyszenia Praw Człowieka w Izraelu, aż 11 dróg zostało w całości zamkniętych dla ruchu.
IAR/PAP/pp
REKLAMA
REKLAMA