Watykan dementuje doniesienia na temat choroby papieża. "Prowadzi, jak zawsze, bardzo intensywną działalność"
Watykan zdementował informacje jednej z włoskich gazet jakoby papież miał nowotwór mózgu. Badania wykazały pojawienie się na powierzchni mózgu Franciszka niewielkiej plamki, która jednak nie jest groźna i nie wymaga leczenia operacyjnego.
2015-10-21, 13:56
Posłuchaj
O chorobie papieża Franciszka doniósł ukazujący się we Florencji Quotidiano Nazionale. Jego redaktor naczelny zapewnia, że wiadomość o tym została skrupulatnie zweryfikowana. Franciszek miał kilka miesięcy temu odwiedzić w tajemnicy znaną klinikę pod Pizą, gdzie zbadał go japoński specjalista, profesor Takanori Fukuszima. W relacjach zwrócono uwagę na biało-żółte oznakowanie helikoptera, który tam widziano.
Biorąc pod uwagę łagodny charakter nowotworu, zalecił on leczenie farmakologiczne - utrzymują gazety powołując się na doniesienia z prywatnej kliniki. Mimo to dziennik pisze na pierwszej stronie o raku mózgu.
"Rozpowszechnianie bezpodstawnych wiadomości jest wysoce nieodpowiedzialne i nie zasługuje na uwagę. Jak wszyscy widzą, papież prowadzi, jak zawsze, bez żadnej przerwy bardzo intensywną działalność w absolutnie normalny sposób" - zapewnił watykański rzecznik ks. Federico Lombardi w oświadczeniu, opublikowanym w środę przez Watykan w czterech językach. w oświadczeniu, opublikowanym w środę przez Watykan w czterech językach.
"Bardzo delikatny moment"
Ponadto biuro prasowe Stolicy Apostolskiej zdementowało informacje o rzekomym locie papieża do Toskanii. Wyjaśniono zarazem, że niedawno zorganizowany tam lot miał związek z przygotowaniem wizyty Franciszka w Prato i Florencji 10 listopada. Dodatkowo Watykan przypomniał, że nie posiada swoich śmigłowców, lecz korzysta z maszyn włoskiego lotnictwa.
Z kolei włoska agencja prasowa ANSA podała za swoimi źródłami, że pod koniec stycznia tego roku profesor Fukushima był we Włoszech i prawdopodobnie w Watykanie, gdzie miał zajmować się zdrowiem papieża. Do Watykanu miał przylecieć właśnie helikopterem należącym do kliniki w Toskanii.
Watykaniści zauważają, że informacje na temat rzekomej choroby Franciszka zostały rozpowszechnione w bardzo delikatnym momencie; w decydujących ostatnich dniach synodu na temat rodziny, gdzie doszło do głębokich podziałów i polemik wśród hierarchii kościelnej. Wśród komentatorów pojawiają się nawet hipotezy, że pojawienie się tych spekulacji może być elementem swoistych rozgrywek wokół synodu.
IAR,PAP,kh