W trzy dni udało się zebrać pół miliona na lek dla chorego nastolatka
Po tym, jak media nagłośniły historię samotnego ojca i jego chorego na białaczkę syna w ekspresowym tempie udało się zebrać środki na kurację dla chłopca.
2015-10-25, 18:01
Marek miał 12 lat, gdy zdiagnozowano u niego białaczkę limfoblastyczną. Po dwóch latach od zakończenia leczenia u nastolatka doszło do pierwszego nawrotu choroby, później był jeszcze drugi i trzeci.
Lekarze przyznali, że wyczerpały się standardowe sposoby leczenia. Jednocześnie wskazali, że Markowi mógłby pomóc lek, który można sprowadzić ze Stanów Zjednoczonych. Cząsteczki tego specyfiku przyczepiają się do komórek rakowych, a potem aktywują system immunologiczny tak, by je zniszczył. Lek kosztuje ponad 400 tys. zł.
Ojciec chłopca zbierał od czwartku potrzebne środki na platformie siepomaga.pl Przed weekendem na koncie było ok. 60 tys. zł. W sobotę historię obu mężczyzn nagłośniły media, w tym Radio Wrocław. Duży materiał wyemitowały także "Fakty TVN".
W niedzielę akcję można było już zakończyć. W niespełna trzy dni udało się zebrać 495 989,06 zł. W pomoc zaangażowało się ponad 16 tys. osób.
IAR, siepomaga.pl, kk
REKLAMA