Ludzkie dramaty uwiecznione na fotografii
Wojna, zniszczenie, cierpienie, ludzki strach, rozpacz, bezsilność. - Czasami trudno jest opisać słowem i obrazem to, co się widzi – powiedział Piotr Apolinarski, fotografik. W Polskim Radiu 24 opowiedział o swojej pracy w najbardziej zapalnych miejscach Europy w ostatnich miesiącach.
2015-10-25, 17:41
Posłuchaj
Piotr Apolinarski, foto: PR24/PJ
Piotr Apolinarski w ostatnich tygodniach przeszedł szlakiem z pogranicza syryjsko-tureckiego, przez Turcję, Grecję, Macedonię i dalej – szlakiem rzeki uchodźców wlewającej się do Europy.
foto: Piotr Apolinarski
– Należy sobie zadać pytanie dotyczące tego, ile tak naprawdę osób, docierających do granic Unii Europejskiej, jest uchodźcami, którzy uciekają przed wojną w Syrii. Moim zdaniem to niewielki ułamek w całej rzeszy ludzi chcących dostać się na terytorium państw członkowskich. Jednak nawet tej niewielkiej liczbie należy pomóc, bo wojna w Syrii jest niezwykle brutalna i warunki życia są naprawdę dramatyczne – powiedział Piotr Apolinarski.
foto: Piotr Apolinarski
Okropieństwa wojen zawsze najbardziej dotykają tych, którzy nie są niczemu winni. Zwykłych ludzi, a w szczególności dzieci. Piotr Apolinarski w swojej pracy skupia się właśnie na ich sytuacji. Przyznał, że doświadczenia działań zbrojnych są dla nich potężną traumą na całe życie. – Z jednej strony dzieci doświadczają czegoś niewyobrażalnie potwornego, a mimo to pozostaje w nich ta niewinność, która sprawia, że są radosne, biegają i uśmiechają się – dodał.
foto: Piotr Apolinarski
Gość Polskiego Radia 24 fotografował również kijowski Majdan, był z aparatem na Krymie – w momencie przejmowania półwyspu przez wojska rosyjskie. Pojechał także do Donbasu, żeby fotografować wojnę. Natomiast w styczniu 2015 roku spędził prawosławne Boże Narodzenie z donieckimi „cyborgami” na lotnisku w Doniecku.
foto: Piotr Apolinarski
– Ludzie, zgromadzeni w piwnicach budynków i w okopach, śpiewali piękne kolędy, gdy w pobliżu wybuchały pociski moździerzowe. Mimo tej niewyobrażalnej sytuacji cały czas dbali, by nic nam się nie stało. Było to niezwykłe doświadczenie – dodał Piotr Apolinarski.
foto: Piotr Apolinarski
Polskie Radio 24/db/pj