Akcja służb na wielką skalę w Turcji. Zatrzymano setki islamistów
357 osób podejrzanych o powiązania z Państwem Islamskim zostało zatrzymanych po ogólnokrajowej akcji służb w Turcji. Naloty przeprowadzono w 21 prowincjach. Wcześniej, w poniedziałek, w strzelaninie pomiędzy policjantami a bojownikami zginęło łącznie dziewięć osób.
2025-12-30, 10:14
Turcja. Wielka akcja służb. Ponad 350 zatrzymanych
"Tak jak nigdy nie daliśmy szansy tym, którzy próbują rzucić ten kraj na kolana za pomocą terroryzmu, tak nie damy im jej również w przyszłości" - napisał w mediach społecznościowych szef tureckiego MSW Ali Yerlikaya, który informował o skali obławy.
Z kolei biuro prokuratora w Stambule podało, że policjanci prowadzili czynności w 114 lokalizacjach w mieście i zatrzymali tam łącznie 110 osób, z czego 16 osób z zagranicy.
Niektórzy podejrzani byli powiązani z bojownikami, którzy w poniedziałek otworzyli ogień do policji w Yalovie (ok. 100 km na południe od Stambułu). Do strzelaniny doszło, gdy policjanci prowadzili operację w domu, w którym mieli przebywać islamiści. Rezultatem ośmiogodzinnego oblężenia jest śmierć trzech funkcjonariuszy i sześciu bojowników.
W zeszłym tygodniu policja przeprowadziła dziesiątki jednoczesnych nalotów i zatrzymała 115 bojowników IS, którzy mieli planować ataki na uczestników obchodów Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Władze poinformowały, że grupa wzywała w szczególności do ataków na osoby niebędące muzułmanami.
ISIS na celowniku Turcji
Jak zauważa agencja Reuters, w 2025 r. Ankara nasiliła działania wymierzone w Państwo Islamskie, z uwagi na ponowne zyskiwanie tej grupy na znaczeniu. Niedawno Stany Zjednoczone informowały o uderzeniu na ISIS w Nigerii. Państwo Islamskie miało też być odpowiedzialne za inspirację do ataku na plaży Bondi w Sydney, gdzie dwóch mężczyzn otworzyło ogień zabijając 15 osób.
Państwo Islamskie przeprowadziło też w przeszłości szereg ataków w Turcji. Jest odpowiedzialne m.in. za strzelaninę w klubie nocnym w Stambule 1 stycznia 2017 roku, w której zginęło 39 osób.
Źródło: Reuters/PAP/ms