NBA: rusza 70. sezon najlepszej koszykarskiej ligi świata

We wtorek startuje 70. sezon koszykarskiej ligi NBA. Tytułu bronią Golden State Warriors. Faworytami, jak przed rokiem, są także Cleveland Cavaliers i San Antonio Spurs. Wysoko w Konferencji Wschodniej powinni zajść Washington Wizards, z Marcinem Gortatem w składzie.

2015-10-27, 16:06

NBA: rusza 70. sezon najlepszej koszykarskiej ligi świata
. Foto: Wikimedia Commons/Mike/Flickr/CC BY SA 2.0

Posłuchaj

Jan Pachlowski rozmawia z Marcinem Gortatem przed rozpoczęciem nowego sezonu NBA (TSM)
+
Dodaj do playlisty

Według generalnych menedżerów klubów NBA obrońcy tytułu wcale nie są głównym kandydatem do mistrzowskich pierścieni. W przedsezonowej ankiecie wyżej ocenili oni szanse Cleveland Cavaliers i San Antonio Spurs. Wszystko zweryfikują jednak ligowe parkiety.

Warriors przed sezonem dotknęła kontuzja... trenera Steve'a Kerra. 50-letni szkoleniowiec dwukrotnie musiał się poddać operacjom kręgosłupa i przechodzi rehabilitację. W spotkaniach kontrolnych zespół prowadził jego asystent Luke Walton. Podobnie będzie we wtorkowym meczu inauguracyjnym.

Powiązany Artykuł

marcin gortat 1200 free.jpg
Nowa rola Gortata przysłuży się Wizards?

Cavaliers, finaliści poprzedniego sezonu, którzy ulegli w rywalizacji o tytuł "Wojownikom" 2-4 m.in. dlatego, że kontuzje wyeliminowały dwóch zawodników z ich "wielkiej trójki" - Kevina Love i Kyrie Ervinga, liczą, że tym razem ich największy gwiazdor LeBron James do końca będzie miał wsparcie wszystkich partnerów.

Zespół w komplecie przystępuje do rozgrywek, podbudowany dodatkowo faktem, że tuż przed ich rozpoczęciem udało się podpisać nową umowę z solidnym i efektywnym kanadyjskim skrzydłowym Tristanem Thompsonem.

Faworytami są niezmiennie Spurs, pięciokrotni mistrzowie ligi w ostatnich 16 latach (1999, 2001, 2003, 2007, 2014). Nie może być inaczej, skoro jeszcze wzmocnili skład. Ekipa z Teksasu dokonała tego lata najbardziej spektakularnego transferu, podpisując kontrakt z asem Portland Trail Blazers, skrzydłowym LaMarcusem Aldridge'em. Wzmocnieniem jest także pozyskanie doświadczonego w bojach weterana Davida Westa, przez ostatnie dwa sezony występującego w Indiana Pacers.

Dla trenera Spurs, 66-letniego Gregga Popovicha, rekordzisty pod względem stażu wśród obecnych szkoleniowców w NBA (pracuje w roli głównego coacha nieprzerwanie od sezonu 1996/97) dodatkową motywacją będzie z pewnością fakt nominowania go na trenera reprezentacji USA, którą w 2017 roku obejmie po Mike'u Krzyzewskim.

Poważnym rywalem Jamesa i spółki w konferencji powinni być Chicago Bulls. Pod warunkiem, że kontuzje przestaną nękać Derricka Rose'a (w ostatnich trzech sezonach z powodu poważnego urazu i dwukrotnej operacji kolana wystąpił zaledwie w 61 meczach). Eksperci stacji ESPN umieścili "Byki" na drugim miejscu na Wschodzie, a na trzecim Atlanta Hawks, rewelacyjnego finalistę konferencji w minionym sezonie.

Jako piątą siłę tej konferencji, jeszcze za Miami Heat, wskazano Washington Wizards, klub Marcina Gortata. Latem "Czarodzieje" stracili m.in. Paula Pierce'a, który wolał grać w Los Angeles Clippers, Rasuala Butlera (San Antonio Spurs) i Francuza Kevina Seraphina (New York Knicks), a pozyskali m.in. Gary'ego Neala, Alana Andersona i Jareda Dudleya, byłego kolegę Gortata z Phoenix Suns i uczestnika jego campów w Polsce. Trudno w tym przypadku mówić o wzmocnieniach.

Sześć zmian na ławkach trenerskich

Szansy na dobre występy sztab klubu ze stolicy upatruje raczej w zmianie sposobu gry. Wizards mają grać szybko, płynnie, nastawiać się przede wszystkim na rzuty z dystansu, ale i częstsze wykorzystanie środkowego w kontratakach i akcjach dwójkowych. Taki system, z przesunięciem brazylijskiego podkoszowego Nene Hilario na ławkę rezerwowych, bardziej odpowiada Gortatowi, który ma teraz więcej miejsca pod atakowaną tablicą. W meczach przedsezonowych Polak zdobywał o kilka punktów więcej niż w minionych rozgrywkach.

W ostatnich dwóch sezonach Wizards pewnie awansowali do play off i kończyli rywalizację na drugiej rundzie, czyli w czołowej czwórce konferencji. Powtórzenie tego byłoby sukcesem, zwłaszcza, że po piętach będą im deptać rozwijające się ostatnio zespoły, jak Toronto Raptors czy Milwaukee Bucks.

Czytaj dalej
LeBron James 1200 F.jpg
Cleveland faworytem nowego sezonu NBA

W jak zwykle bardzo silnej Konferencji Zachodniej groźnymi rywalami obrońców tytułu i San Antonio powinni być Houston Rockets i Los Angeles Clippers. W rywalizację z najlepszymi powinien wmieszać się także zespół Oklahoma City Thunder, ze zdrowym już czterokrotnym królem strzelców rozgrywek Kevinem Durantem i nowym trenerem.

Przed jubileuszowym 70. sezonem w sześciu klubach doszło do zmiany na stanowisku prowadzącego zespół. To mniej o trzy w porównaniu do poprzednich rozgrywek. Warto przypatrywać się nowym twarzom w sztabach szkoleniowych, zwłaszcza po ostatnim w finale, w którym spotkali się... debiutujący w roli głównego coacha zarówno Kerr (Golden State), jak i David Blatt (Cleveland).

W czołówce mogą teraz "namieszać" absolutni debiutanci - Fred Hoiberg, który poprowadzi Chicago Bulls (sam grał tu w latach 1999-2003) i Billy Donovan, nowy szkoleniowiec Oklahoma City.

Ten drugi ma swoim życiorysie polski akcent. Jako zawodnik występował m.in. w akademickim zespole Providence, z którym w 1987 roku awansował do turnieju Final Four NCAA. Jego kolegą drużyny był wówczas grający na pozycji środkowego Jacek Duda, jedyny w historii polski koszykarz, który wystąpił na tym szczeblu akademickich rozgrywek. W półfinałowym meczu, przegranym z Syracuse 63:77, Donovan miał siedem asyst, a Duda tyle samo zbiórek - były to rekordy w zespole.

Sezon 2015/16 rozpocznie się w nocy z wtorku na środę czasu polskiego, kiedy spotkają się Golden State z New Orleans Pelicans, Cleveland z Chicago i Atlanta z Detroit Pistons.

Gortat i jego Wizards dzień później zmierzą się na wyjeździe z Orlando Magic.

Press Focus/x-news

bor

Polecane

Wróć do strony głównej