Primera Division: Neymar i Suarez ciągną Barcelonę. "To normalne, że wiele się od nas oczekuje"
Kibice Barcelony liczą na kolejny dobry występ Brazylijczyka Neymara i Urugwajczyka Luisa Suareza w sobotnim meczu mistrza Hiszpanii w 10. kolejce ekstraklasy z Getafe. Katalończycy gromadzą ostatnio ligowe punkty dzięki dobrej postawie przynajmniej jednego z nich.
2015-10-30, 15:53
W dalszym ciągu kontuzjowani są lider zespołu Argentyńczyk Lionel Messi oraz Rafinha, ale na sobotę gotowy do gry będzie Andres Iniesta, który pauzował od września. Poinformował o tym na piątkowej konferencji prasowej trener Luis Enrique.
Jednak Neymar i Suarez potrafili pod nieobecność kolegów błysnąć formą i rozstrzygnąć losy meczu. Przed tygodniem Urugwajczyk skompletował hat-trick, dając swojej drużynie zwycięstwo nad Eibar 3:1, natomiast w ósmej kolejce z Rayo Vallecano (5:2) cztery razy na listę strzelców wpisał się Brazylijczyk, a Suarez dołożył jedno trafienie.
- To miłe uczucie, zdobywać bramki i pomagać zespołowi w czasie, gdy Leo dochodzi do zdrowia. Wiele się od nas oczekuje w tym sezonie, ale to normalne - powiedział Urugwajczyk, który wiosną cieszył się z kolegami z potrójnej korony (La Liga, Puchar Hiszpanii, Liga Mistrzów).
Poza tym jednak forma "Dumy Katalonii" nie jest najlepsza. Traci sporo bramek - już 12 w dotychczasowych dziewięciu meczach ligowych. Nie przekonuje też jakością gry.
REKLAMA
W środę "Blaugrana" zanotowała nieudany występ w 1/16 Pucharu Króla, remisując bezbramkowo z trzecioligowym Villanovense na stadionie rywala. Rewanż odbędzie się na Camp Nou 2 grudnia.
Mimo to Barcelona jest wiceliderem tabeli ekstraklasy i ma tyle samo punktów co prowadzący Real Madryt - 21. Aby nie stracić dystansu do odwiecznego rywala, musi prawdopodobnie pokonać Getafe w sobotę (początek o godz. 20.30), ponieważ "Królewscy" zmierzą się w stolicy ze słabo spisującym się beniaminkiem Las Palmas (godz. 16). Trudno oczekiwać innego wyniku niż zwycięstwo gospodarzy.
O 18.15 okazję na zbliżenie się do czołówki będzie miała ósma w tabeli Sevilla (12 pkt), w której regulanie występuje Grzegorz Krychowiak. Andaluzyjczycy zagrają na wyjeździe z piątym Villarreal (17). "Żółta Łódź Podwodna" rozpoczęła tegoroczne rozgrywki od pięciu zwycięstw i remisu, dzięki czemu była przez chwilę liderem La Liga. Jednak w ostatnich trzech kolejkach wywalczyła tylko jeden punkt.
Sevilla prezentowała się w tym sezonie odwrotnie - nie odniosła zwycięstwa w pierwszych pięciu kolejkach, by w czterech kolejnych zdobyć 10 punktów, w tym dzięki wygranej z Barceloną 2:1.
REKLAMA
W następnej kolejce Barcelona podejmie Villarreal, a Real zagra na wyjeździe z Sevillą. Będzie to dla obu drużyn ostatni sprawdzian przed Gran Derbi, które odbędą się 21 listopada.
ps
REKLAMA