Niezwykłe spotkanie. Usiadł w samolocie obok... swojego sobowtóra
- Kiedy facet na mnie spojrzał, pomyślałem: on wygląda jak ja - powiedział BBC News fotograf z Glasgow Neil Thomas Douglas.
2015-10-31, 11:43
Wśród ogólnego rozbawienia dwaj uderzająco podobni towarzysze podróży zrobili sobie selfie, rozpowszechnione potem na Twitterze.
Po tym spotkaniu nastąpił kolejny zbieg okoliczności - okazało się, że obaj trafili w Galway do tego samego hotelu. - Potem wieczorem poszedłem do pubu i znowu był tam mój bliźniak. Absolutnie niesamowite - podkreślił Neil Thomas Douglas.
- Uśmialiśmy się i wypiliśmy po kufelku - wyjaśnił.
Na zdjęciu, gdzie dwaj brodacze pozują ze szklankami piwa, widać jednak, że nie są identyczni - Neil jest od swego sobowtóra o dobre pół głowy niższy.
Epilogiem do wydarzenia było trzecie zdjęcie opublikowane na Twitterze przez mężczyznę przypominającego obu bohaterów. Umocniło ono podejrzenia - pisze dziennik "Scotsman" - że gdzieś w Szkocji istnieje fabryka produkująca wesołych brodaczy.
PAP, kk