Trzecia ofiara śmiertelna po otrzęsinach w Bydgoszczy. "Cała społeczność akademicka przeżywa tę tragedię"
W Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim w Bydgoszczy zmarła w niedzielę 20-letnia studentka, która przed ponad dwoma tygodniami została poszkodowana w czasie otrzęsin na Uniwersytecie Technologiczno- Przyrodniczym. To trzecia ofiara śmiertelna tej tragedii.
2015-11-01, 11:55
Posłuchaj
Młodszy aspirant Piotr Duziak o trzeciej ofierze śmiertelnej otrzęsin w Bydgoszczy (IAR)
Dodaj do playlisty
Jak poinformowała rzeczniczka szpitala Katarzyna Pietraszak, studentka została przywieziona przez pogotowie z imprezy w stanie nieprzytomności i przez cały czas pobytu na oddziale intensywnej terapii nie odzyskała świadomości. Przyczynę zgonu wyjaśni sekcja zwłok.
Stan dziewczyny od początku był ciężki. Przebywała ona na oddziale intensywnej opieki medycznej. - To ogromna tragedia - tak na informację o śmierci studentki zareagował rzecznik Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego, doktor Mieczysław Naparty. - Łączymy się w bólu z rodziną. Cała społeczność akademicka przeżywa tę tragedię - dodał.
TVN24/x-news
Tragedia wydarzyła się w nocy z 14 na 15 października w czasie otrzęsin na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy. W łączniku pomiędzy dwoma budynkami, w których odbywała się impreza, skupiło się wiele osób i w pewnym momencie zaczęły się tratować. Spośród poszkodowanych dwie osoby zmarły: 24-letnia studentka i 19-letni student.
REKLAMA
Według wstępnych wyników sekcji zwłok ofiar tragedii, przyczyną zgonu studentki było uduszenie po unieruchomieniu klatki piersiowej, a studenta - niedotlenienie mózgu spowodowane uciskiem na klatkę piersiową.
SUPERWIZJER TVN/x-news
Po tragedii sporządzono raport, który zobowiązuje władze wyższych uczelni do większego nadzoru nad organizowanymi tam imprezami. Jako przyczynę tragedii podano w nim brak wyobraźni i niefrasobliwość wielu osób. Rektor przekazał raport do resortu nauki i szkolnictwa wyższego.
- Najistotniejszą przyczyną zdarzenia były zamknięte drzwi w jednym z budynków - dodał rzecznik uczelni dr Mieczysław Naparty. Zamknięte drzwi uniemożliwiały przejście pomiędzy budynkami po chodniku na zewnątrz, co zmuszało uczestników do korzystania ze znajdującego się nad nim łącznika.
REKLAMA
Nadzwyczajna komisja przeprowadziła rozmowy z 34 osobami, w tym z władzami uniwersytetu, pracownikami administracji, członkami samorządu studenckiego, przedstawicielami firm zapewniających opiekę medyczną i ochronę, a także uczestnikami imprezy, którzy odpowiedzieli na apel o stawienie się.
Śledztwo w sprawie prowadzi też Komenda Miejska Policji pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
Według ustaleń policji w imprezie na UTP brało udział ok. 1,2 tys. studentów. Władze uczelni informowały, że w imprezie uczestniczyło ok. tysiąca osób, a jednocześnie w budynkach mogło przebywać ok. 700-800 osób.
IAR, TVP Info, bk
REKLAMA
REKLAMA