Łukasz Kruczek: spokojnie czekamy na pierwszy start. Skoczkowie pokazują to, czego się spodziewamy
21 listopada w Klingenthal w Niemczech rozpocznie się sezon 2015/2016 Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polacy kończą przygotowania, a ostatnie dwa obozy odbędą się w Szczyrku i Wiśle.
2015-11-06, 09:35
Posłuchaj
Podczas nadchodzącej zimy skoczkowie rywalizować będą w Pucharze Świata, Turnieju Czterech Skoczni i mistrzostwach świata w lotach. Zabraknie igrzysk olimpijskich i światowego czempionatu w narciarstwie klasycznym. O priorytetach i nadziejach związanych z występami biało-czerwonych z trenerem reprezentacji Polski Łukaszem Kruczkiem rozmawiał Andrzej Grabowski.
Polacy bardzo dobrze spisywali się w sezonie Letniej Grand Prix i Letnim Pucharze Kontynentalnym, jednak prawdziwe skakanie dopiero przed nimi. Trener nie chce wyciągać zbyt wielu wniosków z tych zawodów.
- Lato to nie jest zima. Poziom poziomem, natomiast musimy podkreślić, że latem nie w każdych zawodach startują wszyscy skoczkowie ze światowej czołówki. To jest to, co różnicuje lato od zimy. Natomiast tam, gdzie startują najlepsi, są konkursy podobne do tych zimowych. Co zrobić? Skakać tak samo, nic więcej - powiedział.
Na pewno jednym z największych problemów tego sezonu może być dla zawodników bardzo napięty terminarz.
REKLAMA
- To jest trudność tego sezonu i musimy jakoś sobie z tym poradzić. Bardzo dobrze, że mamy szeroką grupę i jeśli jakiś zawodnik będzie potrzebował odpuszczenia któregoś startu, to są inni będący w stanie go zastąpić - przyznał.
O tym, czego Łukasz Kruczek spodziewa się po występie 21 listopada na skoczni Klingenthal, jakie są główne cele na ten sezon i co trzeba poprawić na ostatniej prostej, można usłyszeć w całym wywiadzie Andrzeja Grabowskiego. Zapraszamy.
ps
REKLAMA