Ngapeth znów wpadł w kłopoty. Potrącił trzy osoby i uciekł
Francuski siatkarz Earvin N’Gapeth po raz kolejny raz wpadł w kłopoty. Tym razem, jadąc samochodem, potrącił trzy osoby i uciekł z miejsca wypadku. 24-letni przyjmujący DHL Modena został za to zawieszony przez włoski klub.
2015-11-11, 17:15
Powiązany Artykuł

Atak na konduktora to kolejny wybryk Ngapetha
Dwie z poszkodowanych osób nie doznały poważniejszych obrażeń, ale jedna trafiła na oddział intensywnej terapii.
N’Gapeth, znany z wielu efektownych zagrań, którymi pomógł w ostatnich miesiącach francuskiej reprezentacji wywalczyć triumf w Lidze Światowej i mistrzostwach Europy, nie po raz pierwszy ma kłopoty z prawem. W lipcu zaatakował w Paryżu konduktora pociągu TGV, a kilka lat temu wdał się w bójkę, za co dostał wyrok w zawieszeniu.
Również w świecie sportu parę razy dawał znać o sobie jego charakter. Na początku 2014 roku zerwał niespodziewanie kontrakt z rosyjskim Kuzbass Kemerowo, w którym trenerem był jego ojciec Eric. Siatkarz uznał, że źle znosi rozłąkę z przebywającą w ojczyźnie ciężarną narzeczoną i nagle opuścił zespół. Klub domagał się dyskwalifikacji, ale ostatecznie FIVB zdecydowała, że wystarczy, jeśli N'Gapeth zapłaci odszkodowanie. 24-letni zawodnik miał też w przeszłości konflikt ze szkoleniowcem "Trójkolorowych", gdy był nim Philippe Blain, obecny asystent trenera reprezentacji Polski.
Zespół DHL Modena jest rywalem Lotosu Trefla Gdańsk w grupie F Ligi Mistrzów.
man
REKLAMA
REKLAMA