Liga Mistrzów siatkarek: Impel Wrocław przegrał po tie-breaku
Siatkarki Impela przegrały we Wrocławiu z Dresdner S.C. 2:3 (17:25, 25:23, 26:24, 21:25, 13:15) w meczu 2. kolejki grupy E Ligi Mistrzyń. Po dwóch spotkaniach zespół z Dolnego Śląska ma na koncie jedną wygraną i jedną porażkę.
2015-11-11, 20:58
Długie wymiany i walka punkt za punkt na początku pierwszego seta prognozowały, że będzie to bardzo wyrównana partia. Tak było jednak tylko do pierwszej przerwy technicznej, na którą mistrzynie Niemiec schodziły prowadząc 8:6. Później jeszcze wrocławiankom udało się zbliżyć do rywalek na jeden punkt (9:10), ale z minuty na minutę prezentowały się coraz słabiej. Podopieczne trenera Nicoli Negro popełniały błąd za błędem i kiedy ekipa z Niemiec odskoczyła siedem punktów (13:20), jasne było, że tego seta Impel już nie uratuje.
W drugim secie wrocławianki zaprezentowały się lepiej. Świetnie spisywały się Monika Ptak i Amerykanka Kristin Hildebrand. Na pierwszą przerwę techniczną Impel schodził wygrywając 8:4. Przy prowadzeniu 23:20 Impel łatwo oddał jednak trzy punkty i we wrocławskiej ekipie zrobiło się nerwowo. Klasę w odpowiednim momencie pokazały Włoszka Karolina Costagrande i ponownie Hildebrand, która zablokowała decydującą akcję gości.
W trzeciej partii klasę pokazała Kathleen Slay. Od stanu 7:8 amerykańska środkowa niemieckiej drużyny niemal w pojedynkę na bloku powstrzymała kilka z rzędu akcji wrocławianek i przyjezdne odskoczyły na sześć punktów (14:8). Wydawało się, że Drezno pewnie zwycięży, ale Impel zaczął powoli odrabiać straty i doprowadził do stanu 21:21. Decydujące piłki należały do Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, która przeprowadziła dwa skuteczne ataki, a później rywalki się pomyliły w swojej akcji i wrocławianki wygrały seta, który wydawał się przegrany.
Kolejna partia nie przyniosła już takich emocji. Do stanu 14:14 trwała walka punkt za punkt, ale później kolejne cztery "oczka" zdobył zespół z Drezna i już nie dał się dogonić.
O wszystkim decydował zatem tie-break, w którym emocje ponownie były nieprawdopodobne. Przy stanie 6:6 pomyliła się w ataku Hildebrand, chwilę później rywalki miały asa i zrobiło się 6:8. W tym momencie w grę Impelu zaczęły wkradać się nerwy i siatkarki gospodarzy popełniały proste błędy. Przy stanie 7:11 wydawało się, że jest "po meczu", ale wtedy zdobyły cztery punkty z rzędu. Od stanu 13:13 wszyscy kibice w hali stali i już do końca w ten sposób obserwowali grę. Ostatnie decydujące dwie akcje należały jednak do mistrzyń Niemiec i to one mogły się cieszyć z wygranej.
Impel – Dresdner SC 2:3 (17:25, 25:23, 26:24, 21:25, 13:15).
Impel Wrocław: Monika Ptak, Agnieszka Kąkolewska, Kristin Hildebrand, Milena Radecka, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Karolina Costagrande – Lenka Dur (libero) – Karolina Piśla, Aleksandra Sikorska, Joanna Kaczor, Magdalena Gryka, Andrea Kossanyiova.
Dresdner SC: Kristina Michailenko, Laura Dijkema, Kathleen Slay, Jennifer Cross, Michelle Bartsch, Gina Mancuso – Myrthe Schoot (libero) – Katharina Schwabe, Louisa Lippmann, Mareike Hindriksen, Lisa Stock.
man
REKLAMA