Szczyt UE-Turcja w sprawie kryzysu migracyjnego jeszcze w listopadzie?

Posłuchaj

Wszyscy zgadzamy się, że UE zrobi wszystko, co może, by to osiągnąć, jednocześnie oczekując, że Turcja także odegra swoją rolę. Jesteśmy gotowi zorganizować szczyt 28 krajów członkowskich z Turcją tak szybko jak to możliwe. Nie mam teraz konkretnej daty, ale mogłoby to być jeszcze w tym roku, po utworzeniu nowego rządu - mówi Donald Tusk

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Turcja jest głównym krajem tranzytowym dla syryjskich migrantów. Zdaniem komentatorów, nie da się bez udziału tureckich władz ograniczyć napływu imigrantów do Europy.

W Valletcie na Malcie zakończył się nieformalny szczyt Unii Europejskiej na temat kryzysu migracyjnego. Donald Tusk zwołał go po to, by zmobilizować kraje członkowskie do wdrażania podjętych dotąd decyzji dotyczących złagodzenia problemu.

- Czas ucieka, jesteśmy pod presją. Musimy działać szybko jako Unia i we współpracy z partnerami, w tym z Turcją - stwierdził szef Rady Europejskiej. Zdaniem Tuska przywódcy Wspólnoty są przekonani, iż możliwe są takie relacje z Turcją, które przyniosą korzyści obu stronom i które pomogą zmagać się z obecnym kryzysem.

x-news.pl, EBS

- Nie miejmy wątpliwości: stawką jest przyszłość strefy Schengen - oświadczył. - Każdego tygodnia zapadają w krajach UE decyzje, które pokazują, jak poważna jest sytuacja: przywracanie kontroli granic czy stawianie technicznych barier na granicy - to jasny dowód na to, że musimy odzyskać kontrolę nad naszą zewnętrzną granicą - podkreślił szef RE.

Według niego warunkiem poprawy sytuacji jest również przestrzeganie unijnych zasad azylowych, w tym obowiązku rejestracji imigrantów starających się o azyl. - Bez rejestracji nie będzie praw. Jeśli imigrant nie będzie współpracował, to poniesie konsekwencje. Osoby starające się o azyl nie mogą też decydować, w jakim państwie ten azyl otrzymają - powiedział.

x-news.pl, Cihan News Agency

Polska przekaże 71,2 mln euro na fundusz?

Komisja Europejska prowadzi z Turcją negocjacje nad wspólnym planem działań, mającym na celu zahamowanie fali migrantów. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker poinformował, że rozmowy na ten temat są bliskie zakończenia.

Zobacz serwis specjalny:

Imigranci w Europie

- Musimy się zająć jeszcze środkami, one nie będą dla Turcji, ale by pomóc syryjskim uchodźcom w Turcji - zaznaczył. Powtórzył, że Komisja Europejska chce przeznaczyć 500 mln euro na ten cel w ciągu dwóch lat, a 2,5 mld euro powinny dołożyć państwa członkowskie.

Szef KE uważa, że najlepszą metodą zebrania tej kwoty od unijnych państw jest podział na podstawie wielkości PKB. Z tabelki rozpowszechnionej w kuluarach szczytu wynika, że Polska miałaby przekazać na fundusz dla Turcji 71,2 mln euro.

Juncker zaapelował o przyspieszenie relokacji uchodźców z Włoch i Grecji do innych krajów unijnych. Podkreślił, że do tej pory tym mechanizmem objętych zostało jedynie 130 osób.

- W ogóle nie jestem zadowolony z tempa relokacji, jakie mamy w tej chwili - oświadczył. Ostrzegł, że jeśli tak dalej pójdzie, wypełnienie zobowiązania do przeniesienia 160 tys. ludzi potrwa do 2021 roku. Jak zaznaczył, żaden z przywódców europejskich nie kwestionował ani potrzeby relokacji, ani liczby osób, jaka ma być nią objęta.

1,2 mln imigrantów od stycznia

Według danych unijnej agencji Frontex od początku roku do Unii Europejskiej dostało się nielegalnie 1,2 mln osób. To czterokrotnie więcej niż w całym 2014 rok.

Do Grecji z Turcji od początku roku przedostało się ponad 540 tys. migrantów, czyli 13 razy więcej niż w tym samym okresie 2014 roku.

W samym tylko październiku, mimo złych warunków pogodowych, na greckie wyspy przedostało się 150 tys. migrantów, podczas gdy w październiku ubiegłego roku ich liczba wyniosła 8,5 tys.

IAR, PAP, kk