Ekstraklasa: Jagiellonia zaczyna rundę od wygranej

Jagiellonia przełamała dwumiesięczną serię spotkań bez zwycięstwa i w sobotę wygrała u siebie z Koroną 1:0 w swoim pierwszym meczu rundy rewanżowej Ekstraklasy.

2015-11-21, 18:10

Ekstraklasa: Jagiellonia zaczyna rundę od wygranej

Posłuchaj

To pierwsza w tym sezonie wyjazdowa przegrana Korony, z czego cieszył się trener Jagiellonii Michał Probierz (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Mecz nazywany czasami żółto-czerwonymi derbami (od barw klubowych obu drużyn) lepiej zaczęli jednak goście. Już w trzeciej minucie bramkarz Jagiellonii Bartłomiej Drągowski nogami wybijał piłkę po niezłej akcji kielczan. Gospodarze grali nerwowo w obronie, wybijali piłki zamiast tworzyć akcje, ale niedługo potem to oni zdobyli gola - jak się okazało, na wagę trzech punktów. W siódmej minucie Konstantin Vassiljev w polu karnym zagrał do Fiodora Cernycha, ten jeszcze ograł obrońcę i płaskim technicznym strzałem trafił do bramki Korony.

Po zdobyciu prowadzenia białostoczanie jakby uwierzyli w siebie. W środku pola odbierali piłki rywalom, długo ją rozgrywali szukając szans na podwyższenie wyniku. Goście razili niecelnością podań i - poza rzutami wolnymi - nie stwarzali zagrożenia pod bramką Jagiellonii. Ta zresztą też nie miała już dobrych szans. W 38. minucie piłka po strzale Karola Mackiewicza trochę przypadkowo trafiła na głowę Cernycha, ale po uderzeniu Litwina przeszła obok bramki Zbigniewa Małkowskiego.

Cały mecz nie stał na najwyższym poziomie, a druga połowa była słabsza od pierwszej. Atakowała Korona, ale ich schematyczne, wolne akcje Jagiellonia wciąż rozbijała kilkadziesiąt metrów przed swoim polem karnym. Sama jednak nie konstruowała lepszych i bardziej koncentrowała się na tym, by nie stracić gola, niż wynik podwyższyć. Kiedy tylko mogła, "kradła" cenne sekundy np. przy wyrzutach piłki z autu czy wznowieniach gry przez Drągowskiego.

Korona zagrażała Jagiellonii praktycznie wyłącznie po stałych fragmentach gry. I niewiele jej zabrakło, by w ten sposób bramkę zdobyć. W 71. minucie, stały egzekutor rzutów wolnych Łukasz Sierpina, uderzył lewą nogą z ok. 20 metrów a piłka niemal otarła się o słupek bramki gospodarzy. Tuż przed końcem głową uderzył z pola karnego Przemysław Trytko, ale Drągowski bez trudu ten strzał obronił.

REKLAMA

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Fiodor Cernych (7.)

Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Martin Baran, Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Piotr Tomasik - Rafał Grzyb, Jacek Góralski, Fiodor Cernych (61. Karol Świderski), Konstantin Vassiljev (87. Taras Romanczuk), Karol Mackiewicz - Łukasz Sekulski (62. Przemysław Frankowski)

Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Vladislavs Gabovs, Rafał Grzelak (57. Michał Przybyła), Maciej Wilusz, Kamil Sylwestrzak - Radek Dejmek, Vlastimir Jovanovic, Aleksandrs Fertovs - Bartłomiej Pawłowski (61. Paweł Sobolewski), Łukasz Sierpina (83. Przemysław Trytko), Airam Cabrera

bor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej