Ukraina rezygnuje z zakupów w Gazpromie. Jaceniuk: to rząd w Kijowie nakazał przerwanie dostaw

Nie ma żadnego zagrożenia dla dostaw rosyjskiego gazu przez Ukrainę do Europy, a Kijów będzie nabywał ten surowiec od Moskwy tylko wtedy, gdy zajdzie taka konieczność – oświadczyła ukraińska spółka paliwowa Naftohaz.

2015-11-25, 13:44

Ukraina rezygnuje z zakupów w Gazpromie. Jaceniuk:  to rząd w Kijowie nakazał przerwanie dostaw
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Rosja wstrzymuje dostawy gazu na Ukrainę. Relacja Pawła Buszki z Kijowa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk powiedział na posiedzeniu rządu w Kijowie, że rada ministrów poleciła wstrzymanie zakupów błękitnego paliwa od Rosji. Jak tłumaczył, Gazprom przedstawił tę sytuację tak, że Rosja przerwała dostawy, ale w istocie to Kijów przestał kupować rosyjski gaz.

Jaceniuk tłumaczył, że w Moskwie wszystko przekręcono. - To nie oni "nie dostarczają nam gazu", ale to my u nich nie kupujemy - powiedział.

Szef rządu ukraińskiego stwierdził, że ceny europejskich partnerów są dla Ukrainy bardziej atrakcyjne.

REKLAMA

Naftohaz: odbieramy gaz tylko dla Zachodu

Naftohaz poinformował, że Ukraina będzie odbierała od strony rosyjskiej jedynie ten gaz, który przeznaczony jest dla odbiorców na Zachodzie, podkreślił jednak, że nie wyklucza, że będzie go nabywał od Rosjan, gdy zajdzie taka konieczność.

- Zgodnie z obowiązującymi umowami z Gazpromem kompania (Naftohaz) planuje kontraktowanie rosyjskiego gazu w miarę zapotrzebowania, w zależności od poziomu jego zużycia na Ukrainie i z wliczeniem propozycji (sprzedaży gazu) na rynku europejskim. Do tego czasu Naftohaz będzie przyjmował rosyjski gaz jedynie do jego transportu (tranzytu) do Europy – ogłosiła spółka w komunikacie.

REKLAMA

Gazprom ostrzega Europę przed zagrożeniem

Wcześniej szef Gazpromu Aleksiej Miller oznajmił, że dostawy rosyjskiego gazu na Ukrainę zostają przerwane do czasu przekazania przez Naftohaz Ukrainy kolejnej przedpłaty. Według niego rezygnacja z zakupu rosyjskiego gazu stwarza zagrożenie dla tranzytu do Europy.  Jak pisze agencja Interfax, szef Gazpromu Aleksiej Miller oznajmił, że dostawy dla Naftohazu Ukrainy ustają w środę, bo zakończyły się pieniądze z przedpłaty, a nowa wpłata nie dotarła. Oświadczył, że rano o godzinie 10 czasu moskiewskiego Ukraina pobrała cały gaz za jaki zapłaciła i w związku z tym wstrzymano przesył do czasu przelania pieniędzy.

Miller stwierdził, że rezygnacja Kijowa z kupowania gazu od Rosjan stwarza zagrożenie dla transportu tego surowca do państw Unii Europejskiej. Szef Gazpromu mówił, że już teraz, przed nastaniem ostrych mrozów, Ukraina czerpie gaz z podziemnych magazynów, a te, jak ocenił, są niedostatecznie wypełnione.

Tymczasem Ukraina zapewniała już wcześniej, że poradzi sobie bez kolejnych rosyjskich dostaw. Szef ukraińskiego Naftohazu, Andrij Kobolew, wyjaśniał kilka dni temu, że dzięki zapasom paliwa i importowi gazu z kierunku zachodniego Ukraina nie będzie musiała kupować rosyjskiego surowca. Ewentualne wznowienie zakupów z Rosji Ukraińcy uzależniali od obniżenia ceny.

Wcześniej szef Gazpromu Aleksiej Miller poinformował, że dostawy rosyjskiego gazu na Ukrainę zostają przerwane do czasu przekazania przez Naftohaz Ukrainy kolejnej przedpłaty. Według niego rezygnacja z zakupu rosyjskiego gazu stwarza zagrożenie dla tranzytu do Europy.

REKLAMA

Naftohaz: dostawy do Europy absolutnie nie są zagrożone

Prezes Naftohazu Andrij Kobolew zdecydowanie odrzucił taką możliwość. - W ciągu ostatniego półtora roku udowodniliśmy, że jesteśmy w stanie zapewnić nieprzerwany tranzyt rosyjskiego gazu niezależnie od tego, czy był on dostarczany na Ukrainę, czy nie (...).” – powiedział, cytowany w komunikacie spółki.

- O ile nam wiadomo i Gazprom i jego klienci byli zadowoleni z jakości i poziomu naszych usług – dodał szef Naftohazu.

We wtorek Kobolew oświadczył, że Ukraina jest w stanie przeżyć nadchodzącą zimę bez dostaw rosyjskiego gazu, gdyż otrzymuje wystarczające ilości tego paliwa w ramach tzw. rewersu, czyli dostaw zwrotnych z państw unijnych. - Dywersyfikacja rynku gazu działa – napisał na swoim Facebooku.

Komisja Europejska nie jest zaniepokojona

Rzecznika KE ds. energii Anna-Kaisa Itkonen powiedziała na środowej konferencji prasowej w Brukseli, że Komisja nie jest szczególnie zaniepokojona o rosyjskie dostawy na Ukrainę. Jak podkreśliła w ukraińskich magazynach jest ok 16,5 mld metrów sześciennych gazu, czyli więcej niż o tej samej porze rok temu. "Ukraina wykorzystuje swoją własną produkcję, jak również dostawy ze Słowacji. Warunki pogodowe w listopadzie były raczej łagodne do tej pory, co prowadziło do mniejszej konsumpcji" - oświadczyła Itkonen.

REKLAMA

Gaz-System: gaz płynie do Polski bez przeszkód

Rosyjski gaz trafia przez Ukrainę do Polski bez zakłóceń - poinformował o tym polski operator gazociągów przesyłowych Gaz-System. Rano Rosja wstrzymała dostawy do tego kraju twierdząc, że Ukraińcy nie zapłacili za paliwo, które miało zostać dostarczone.
Rzeczniczka Gaz-Systemu Małgorzata Polkowska powiedziała IAR, że na razie nie zanotowano żadnych zmian w ilości przesyłanego przez Ukrainę surowca

Zakaz eksportu węgla?

Media donoszą też, że Rosja wstrzymała dostawy węgla na Ukrainę. Może to być odpowiedź na przerwy w dostarczaniu ukraińskiej energii elektrycznej na okupowany przez Rosję Krym.

Przerwa w dostawach węgla, według informacji ukraińskich mediów trwa od 24 listopada. Chodzi przede wszystkim o surowiec wysokiej jakości. Ukraina wykorzystywała rosyjski antracyt w swoich elektrociepłowniach. Przed wojną na wschodzie Ukrainy większość węgla pochodziła z kopalni w Donbasie. Obecnie sprowadzanie węgla stamtąd jest utrudnione.

We wtorek rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak uprzedzał, że Rosja w ramach retorsji za blokadę Krymu może wstrzymać eksport węgla na Ukrainę. Od piątku bowiem na okupowany przez Rosję półwysep nie dociera ukraińska energia elektryczna. Nieznani sprawcy wysadzili linie przesyłowe. Ich remontowi sprzeciwiali się krymskotatarscy aktywiści. We wtorek jednak Tatarzy zgodzili się na ograniczone dostawy prądu na Krym

REKLAMA

Cztery linie wysokiego napięcia prowadzące z obwodu chersońskiego na Krym zostały zniszczone w ostatni piątek i sobotę. Podłożono pod nie ładunki wybuchowe. Doprowadziło to do całkowitego odcięcia półwyspu od dostaw energii i zmusiło władze okupacyjne do ogłoszenia stanu wyjątkowego.

Tatarzy od września prowadzą blokadę żywnościową Krymu, w ramach której nie przepuszczali jadących tam samochodów ciężarowych. W poniedziałek, pod ich naciskiem, rząd Ukrainy wydał decyzję o tymczasowym przerwaniu towarowych połączeń transportowych z zaanektowanym półwyspem.

Ukraina zamknęłą przestrzeń powietrzną sla tranzytu z Rosji

Ukraina zablokowała swoją przestrzeń powietrzną dla samolotów z Rosji. Kijów tłumaczy taką decyzję obawą przed rosyjskimi prowokacjami. Już wcześniej ruch rosyjskich maszyn po ukraińskim niebie był mocno ograniczony.

Od 25 października na ukraińskich lotniskach nie lądują też rosyjskie samoloty pasażerskie. Ukraiński premier uzasadniając całkowitą blokadę ukraińskiego nieba dla rosyjskich samolotów tłumaczył, że ma to zapobiec możliwym prowokacjom, dokonywanym przez Rosjan.

REKLAMA

IAR/PAP/Ukraińska Prawda/Kommiersant/agkm

(Stan wyjątkowy na Krymie. Nie ma prądu, dostawy wody ograniczone. RUPLTY/x-news)

REKLAMA

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej