Agnieszka Radwańska i jej ekipa nie spanikowała w kryzysie. "Wiedzieliśmy, że efekty muszą przyjść"

- Na karierę Agnieszki trzeba spojrzeć globalnie, dlatego można było oczekiwać, że i wahnięcia formy kiedyś przyjdą i że taki sukces jak ten w mastersie nastąpi - mówi Tomasz Wiktorowski, trener Agnieszki Radwańskiej w rozmowie z Cezarym Gurjewem, dziennikarzem radiowej Jedynki.

2015-11-25, 10:34

Agnieszka Radwańska i jej ekipa nie spanikowała w kryzysie. "Wiedzieliśmy, że efekty muszą przyjść"
Agnieszka Radwańska. Foto: screen/WTA.COM

Posłuchaj

Tomasz Wiktorowski w rozmowie z Cezarym Gurjewem ocenia sezon Agnieszki Radwańskiej (Kronika Sportowa/Jedynka)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

tenis 1200 F.jpg

Agnieszka Radwańska, która triumfowała niedawno w kończącym sezon turnieju masters w Singapurze, po krótkim urlopie wróciła już do pracy na korcie. W jednym z wywiadów zapewniła, że ma ambitne plany na następny rok. - Zrobię wszystko co mogę, by wygrać turniej Wielkiego Szlema - zaznaczyła Polka, która w ostatnim sezonie zanotowała wzloty i upadki. Końcówka roku niewątpliwie jednak należy do piątej rakiety świata. 

Radwańska została wybrana najlepszą tenisistką października w głosowaniu internautów na stronie WTA. W 2015 roku czterokrotnie  wyróżniono ją w kategorii zagranie miesiąca. Agnieszka Radwańska jest także nominowana w plebiscycie na tenisistkę roku WTA.Głosować można do 6 grudnia. Konkurentkami Polki do tego miana są: Amerykanka Serena Williams, Hiszpanka Garbine Muguruza i Włoszka Flavia Pennetta.

Początek 2015 roku nie był dla Polki szczęśliwy. W Australian Open Radwańska dotarła do 1/8 finału. Kolejny turniej wielkoszlemowy także przyniósł rozczarowanie. We French Open Agnieszka Radwańska niespodziewanie odpadła już w pierwszej rundzie. Znacznie lepiej Polka zaprezentowała się na kortach Wimbledonu. W swoim ulubionym turnieju wielkoszlemowym rozgrywanym na trawiastych kortach dotarła do półfinału. Tegoroczny US Open Polka zapamięta na dłużej. W tym roku po raz pierwszy w karierze odpadła na tak wczesnym etapie nowojorskiej imprezy. Radwańska w 3. rundzie przegrała z Amerykanką Madison Keys 3:6, 2:6. W końcówce sezonu Agnieszka Radwańska włączyła jednak szósty bieg. Przed wyjazdem na turnieje w Azji Polka nie zakładała, że uda jej się awansować do Turnieju Mistrzyń. Mission impossible, dla Agnieszki Radwańskiej okazało się zadaniem wykonalnym. Polka wygrała turniej w Tokio, dotarła do półfinału turnieju w Pekinie, a awans do WTA Finals przypieczętowała zwycięstwem w Tiencinie. Końcowy sukces i tytuł mistrzyni WTA Finals był kropką nad i, którą Polka postawiła niezwykle efektownie.

REKLAMA

- Na karierę Agnieszki trzeba spojrzeć globalnie, dlatego można było oczekiwać, że i wahnięcia formy kiedyś przyjdą i że taki sukces jak ten w mastersie nastąpi - podkreśla Tomasz Wiktorowski.

Trener Radwańskiej w rozmowie z Cezarym Gurjewem dodaje, ze w trudnych momentach w ich ekipie nie pojawiło się zwątpienie w to, co robią. - Nie spanikowaliśmy, wiedzieliśmy, że efekty muszą przyjść - wyjaśnia.

Wiktorowski dodaje, że trudny początek sezonu, i wiele bolesnych porażek Agnieszki Radwańskiej także miało sens. - Każde zwycięstwo buduje, ale z porażek też trzeba umieć wyciągnąć wnioski - mówi.

REKLAMA

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. Z Tomaszem Wiktorowskim rozmawiał Cezary Gurjew.

ah, PR1

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej