KSW 33: Materla nie zamierza się poddawać, Khalidov nie cieszy się z wygranej

31 sekund - tyle trwała najgłośniej zapowiadana walka polskiego MMA. Starcie przyjaciół zakończyło się wygraną Mameda Khalidova, który jednak nie mógł w pełni cieszyć się ze zwycięstwa. Michał Materla podkreślał po walce, że nie zamierza poddawać się po klęsce.

2015-11-29, 14:10

KSW 33: Materla nie zamierza się poddawać, Khalidov nie cieszy się z wygranej
Michał Materla i Mamed Khalidov. Foto: KSW

- Spodziewałem się trzech rund, ale tego dnia udało mi się, miałem fart. Widziałem po nim, że jest świeży i mega przygotowany, do tego dochodziły emocje związane z tym, że to Michał. Przed chwilą z nim rozmawiałem, pogratulował mi zwycięstwa, ale się z tego nie cieszyłem - mówił po walce Khalidov, który tą walką potwierdził fakt, że rządzi i dzieli na polskiej scenie MMA. 

Wielu widziało właśnie w Materli tego, który będzie w stanie zdetronizować mistrza. Nie tak dawno obaj konsekwentnie mówili, że do tej walki nie dojdzie ze względu na to, że darzą się wielkim szacunkiem i są przyjaciółmi. Chęć sprawdzenia się w klatce jednak wygrała, a kibice dostali to, czego chcieli od lat. Czy można czuć rozczarowanie?

Khalidov po raz kolejny pokazał, że na krajowym podwórku nie ma sobie równych, nie widać też było śladu po kontuzji, która na długie miesiące wykluczyła go z walk. Po walce jednak nie cieszył się, przez chwilę na jego twarzy zagościł uśmiech, ale był daleki od tego, by świętować nad pokonanym przeciwnikiem.

REKLAMA

"

I pas jedzie do Olsztyna:-) Dziękuje wszystkim za wsparcie:-)))

Posted by Mamed Khalidov on 28 listopada 2015

Michał Materla nie zamierza załamywać rąk, chociaż porażka na pewno jest bolesna, zwłaszcza, że walka zakończyła się tak szybko. Po uderzeniu kolanem Khalidov błyskawicznie doskoczył do rywala i wykorzystał swoją szansę, by rozstrzygnąć ten pojedynek. Na litość nie było miejsca.

- No co trochę przykro, wiele serca i pracy w przygotowania. Trafił czysto, tylko pogratulować. Ze swojej strony przepraszam tych, którzy trzymali za mnie kciuki, dzięki za wsparcie i za przybycie do Krakowa. Odezwe się jak dojde w pełni do siebie. Pamiętacie jaka jest moja najsilniejsza strona? Nigdy się nie poddaje... teraz też nie zamierzam - napisał na swoim profilu na Facebooku.

Czy można liczyć na rewanż?

REKLAMA

- To zależy od właścicieli KSW i samego Michała. Jeśli będzie chciał, to jak najbardziej.

Źródło: Press Focus/x-news

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej