Papież Franciszek przybył do Republiki Środkowoafrykańskiej. Najbardziej niebezpieczny etap pielgrzymki

Papież jest już w Republice Środkowoafrykańskiej. To ostatni, ale najbardziej niebezpieczny, etap pielgrzymki Franciszka do Afryki. W państwie tym od kilku lat trwa wojna domowa, to jeden z najbiedniejszych krajów na Czarnym Lądzie.

2015-11-29, 13:23

Papież Franciszek przybył do Republiki Środkowoafrykańskiej. Najbardziej niebezpieczny etap pielgrzymki

Posłuchaj

Dobiega końca pierwsza podróż papieża Franciszka. Relacja Marka Lehnerta (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Papież wylądował na lotnisku w Bangui, gdzie powitała go pełniąca obowiązki prezydenta kraju Catherine Samba-Panza.

- Przybywam do Republiki Środkowoafrykańskiej jako pielgrzym pokoju i apostoł nadziei. Wzywam do jedności tego kraju i oporu przeciwko tym, którzy są odpowiedzialni za niepokoje religijne - mówił papież podczas spotkania z przedstawicielami władz oraz korpusem dyplomatycznym w Pałacu Prezydenckim w Bangi.
Papież wyraził nadzieję, że zbliżające się wybory będą początkiem nowego, pokojowego etapu w historii tego kraju.

Franciszek odwiedzi obóz uchodźców, jeden z pięciu największych znajdujących się w rejonie stołecznym. Jak się podkreśla, obrazuje on dramat ludności kraju, w którym trwa konflikt wewnętrzny o podłożu religijnym. W obozie w namiotach mieszkają całe rodziny, które uciekły z rejonów walk.

Po południu, po spotkaniu z reprezentantami wspólnot ewangelickich Franciszek uda się do stołecznej katedry, gdzie odprawi mszę. Świątynia ta w minionych latach była miejscem rabunków, schronieniem dla uchodźców, a w maju 2014 roku doszło tam do ataku terrorystycznego, w którym islamscy ekstremiści zamordowali 15 osób.

W miejscu, przywołującym te dramatyczne wydarzenia ostatnich lat papież otworzy Drzwi Święte. Gest ten oznacza inaugurację Roku Świętego. Franciszek dokona go w sercu Afryki, na ponad tydzień przed otwarciem Roku Miłosierdzia w bazylice Świętego Piotra w Watykanie.

Po tej mszy papież wyspowiada grupę młodzieży i weźmie udział w czuwaniu modlitewnym przed katedrą.

REKLAMA

Niebezpieczna wizyta

Ten ostatni etap papieskiej podróży po Afryce, po wizycie w Kenii i Ugandzie, stał długo pod znakiem zapytania z powodu niedawnej eskalacji napięcia w pogrążonym w konflikcie wewnętrznym kraju i pogróżek pod adresem watykańskiej delegacji, przygotowującej pielgrzymkę.

Watykan powtarzał, że Franciszek nie zamierza rezygnować z przyjazdu do Republiki Środkowoafrykańskiej. Nie wykluczył natomiast niewielkich zmian w programie wizyty, jeśli będą konieczne. Towarzyszyć jej będą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.

Jeszcze w sobotę w Ugandzie dziennikarze pytali rzecznika Watykanu księdza Federico Lombardiego, czy podróż do Bangi dojdzie do skutku. - Oczywiście, że wszystko jest potwierdzone, nie miałem nigdy co do tego wątpliwości - zapewnił rzecznik.
- W tych dniach otrzymywaliśmy tylko bardzo pocieszające informacje - oświadczył ks. Lombardi, odnosząc się do sytuacji w Republice Środkowoafrykańskiej.
Optymizm wyraził również nuncjusz apostolski w tym kraju arcybiskup Franco Coppola. - Po raz pierwszy od trzech lat dzięki wizycie papieża zapanowała zgoda między wszystkimi; chrześcijanami i muzułmanami, przedstawicielami wszystkich opcji politycznych - oświadczył w rozmowie z agencją Misna.
Nuncjusz dodał, że wszyscy widzą w pielgrzymce Franciszka szansę dla kraju po latach wojny.

Środki bezpieczeństwa

Bezpieczeństwa w czasie pobytu papieża w Republice Środkowoafrykańskiej strzegą siły ONZ.
Grupa 18 organizacji działających w tym kraju wystosowała list otwarty do Franciszka. Proszą, aby w czasie wizyty papież powiedział o walce z bezkarnością, o poszanowaniu dla praw człowieka oraz roli wymiaru sprawiedliwości w procesie pojednania. Wśród organizacji, które podpisały się pod listem, są m.in. Amnesty International i Adwokaci bez Granic.

Według danych Amnesty International, 900 tysięcy mieszkańców Republiki Środkowoafrykańskiej zostało wypędzonych ze swoich domów, a tylko od nowego wybuchu przemocy we wrześniu tego roku - 40 tysięcy. Ofiar śmiertelnych są tysiące. Rebelianci mordują, gwałcą, podpalają. W związku z konfliktami przesunięto termin wyborów prezydenckich i parlamentarnych z połowy października na 27 grudnia.

REKLAMA

Od chwili uzyskania niepodległości w 1966 roku w Republice Środkowoafrykańskiej co pewien czas dochodzi do kryzysów politycznych.

RUPTLY/x-news

IAR, PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej