Obraz Chełmońskiego po 80 latach znowu w Polsce

Posłuchaj

Michał Laszczkowski z Narodowego Centrum Kultury, o mechanizmie odnajdowania zaginionych dziel sztuki (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

We wtorek w warszawskim domu aukcyjnym Agra-Art obraz zostanie po raz pierwszy zaprezentowany, a 6 grudnia wystawiony na licytację.

Polski dorobek rozrzucony po całym świecie

Obraz Józefa Chełmońskiego nie jest na liście dzieł utraconych, jednak jego losy są równie tajemnicze jak dzieł sztuki zaginionych w czasie II wojny światowej. Nie wiadomo co działo się z obrazem przez kilkadziesiąt lat.

- Polskie zabytki odnajdują się na wszystkich kontynentach - mówi Michał Laszczkowski z Narodowego Centrum Kultury. - To nie jest tak, że zostały wywiezione z Polski do Niemiec, czy do Rosji, ale znajdują się na przykład w Ameryce i w Australii, często zmieniając właścicieli. Czasem jest tak, że obrazy są sprzedawane i dopiero kiedy taki obraz wypływa na rynku antykwarycznym czy na aukcji, wtedy jest dopiero pierwsza informacja, że ten obraz się odnajduje - tłumaczy Laszczkowski.

- Rzadko zdarza się - aczkolwiek była taka sytuacja, że syn żołnierza Wermachtu, który odkrył po swoim ojcu obraz, zobaczył informacje, że pochodzi on ze zbioru Muzeum Narodowego w Polsce i po prostu ten obraz oddał - dodaje.

***

Obraz Józefa Chełmońskiego "Zachód słońca na błotach" powstał w 1900 roku. Prawdopodobnie trafi w prywatne ręce, do tej pory do udziału w licytacji nie zgłosiło się żadne muzeum, ani instytucja kultury.

IAR/AD