Ekstraklasa: Lechia lepsza od Śląska w meczu dołujących drużyn
W pierwszym niedzielnym meczu 19. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Lechia wygrała na własnym stadionie ze Śląskiem 1:0 (0:0). Tym samym gdańszczanie przerwali serię pięciu porażek z rzędu, natomiast wrocławianie nie odnieśli zwycięstwa w 11 kolejnych spotkaniach.
2015-12-06, 17:55
Posłuchaj
Ostatnie słabe wyniki sprawiły, że w obu zespołach doszło w tym tygodniu do zmiany pierwszych szkoleniowców. W środę we Wrocławiu urlopowany został Tadeusz Pawłowski, natomiast w czwartek z posadą w Gdańsku pożegnał się Thomas von Heesen.
W niedzielnym meczu te drużyny poprowadzili do boju dotychczasowi asystenci - Lechię 36-letni Dawid Banaczek, natomiast Śląsk starszy o 16 lat Grzegorz Kowalski. O ile na gospodarzy ta roszada miała pozytywny wpływ, o tyle goście ponownie zagrali poniżej oczekiwań i bez wyrazu - do przerwy nie oddali bowiem żadnego strzału na bramkę rywali.
Zdecydowanie lepiej radzili sobie w ataku gdańszczanie. W 13. minucie Ariel Borysiuk uderzył z dystansu nieznacznie nad poprzeczką, natomiast trzy minuty później po podaniu Sebastiana Mili Damian Łukasik posłał z 10 metrów piłkę nad bramką. Z kolei w 29. minucie po błędzie środkowych obrońców Tomasza Hołoty oraz Adama Kokoszki i wymuszonym faulu na Michale Maku (wrócił do gry po dwóch meczach pauzy za czerwoną kartkę otrzymaną w spotkaniu z Cracovią), Mila nieznacznie pomylił się z rzutu wolnego.
W 33. minucie zdecydowana przewaga biało-zielonych została udokumentowana golem. Aktywny Mila zagrał do Jakuba Wawrzyniaka, który dośrodkował spod linii końcowej, a Gerson z sześciu metrów pokonał zastępującego kontuzjowanego Mariusza Pawełka Jakuba Wrąbla. Co prawda 19-letni golkiper bliski był złapania piłki, ale ostatecznie znalazła się ona w siatce. Tym samym gdańszczanie zdobyli bramkę po 325 minutach od ostatniego ligowego trafienia.
REKLAMA
Druga połowa również rozpoczęła się od ataków zawodników Lechii, którym brakowało jednak skuteczności. Z kolei w 62. minucie goście oddali pierwszy w tym spotkaniu strzał - po rzucie rożnym Hołota główkował nad poprzeczką.
W 68. minucie Kokoszka zablokował groźne uderzenie Sławomira Peszki, a 10 minut później bliski doprowadzenia do remisu był Piotr Celeban - Marko Maric obronił strzał prawego obrońcy Śląska. Wrocławianie przebudzili się w końcówce i w 82. minucie po błędzie Marica gospodarzy od utraty gola uratował Paweł Stolarski, który zablokował Flavio Paixao. Tuż przed końcem meczu powinno być 2:0 dla gospodarzy, ale Milos Krasic fatalnie spudłował.
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Gerson (33.)
Lechia Gdańsk: Marko Maric - Paweł Stolarski (89. Mario Maloca), Gerson, Rafał Janicki, Jakub Wawrzyniak - Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk, Daniel Łukasik (68. Aleksandar Kovacevic), Sebastian Mila (77. Milos Krasic), Sławomir Peszko - Michał Mak
REKLAMA
Śląsk Wrocław: Jakub Wrąbel - Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Adam Kokoszka, Mariusz Pawelec - Paweł Zieliński (78. Maciej Matusik), Tom Hateley, Krzysztof Danielewicz (59. Dudu Paraiba), Marcel Gecov (58. Kamil Biliński), Kamil Dankowski - Flavio Paixao
bor
REKLAMA