Mariusz Wach znów na dopingu? Wypłata dla Polaka za walkę z Powietkinem wstrzymana
Mariusz Wach po listopadowej walce z Powietkinem w Kazaniu nie otrzymał wypłaty. Powód? Polski bokser walczył na dopingu - podaje Rafał Musioł z "Dziennika Zachodniego". Jeśli doniesienia okażą się prawdziwe, będzie to koniec kariery zawodnika.
2015-12-10, 10:04
Mariusz Wach przegrał z Rosjaninem 4 listopada na gali w Kazaniu. Przeciwnik był znacznie lepszy od polskiego boksera, który wytrzymał niecałe 12 rund. W ostatniej odsłonie tego starcia sędzia zadecydował o technicznym nokaucie.
Zawodnik miał wciąż nie otrzymać wynagrodzenia za walkę. O szokującym powodzie napisał Rafał Musioł z "Dziennika Zachodniego".
Wach miał już za sobą jedną wpadkę dopingową. Po porażce z Władymirem Kliczką w walce o tytuł mistrza świata w 2012 roku został zdyskwalifikowany, co poskutkowało ośmiomiesięczną dyskwalifikacją.
REKLAMA
Wrócił na ring po niecałych dwóch latach. Jeśli tym razem doniesienia o stosowaniu niedozwolonych środków okażą się prawdziwe, będzie to koniec kariery 36-letniego boksera.
- Są dwie możliwości: albo głupota ze strony Wacha, albo manipulacja ze strony Rosjan. Nie wierzę w to, że można drugi raz dać się złapać, wiedząc, że będzie kontrola antydopingowa. Nie mam dowodów, więc trudno mi posądzać Rosjan, że byliby zdolni do prowokacji, ale różnie to bywa. Świat jest dziwny w tych czasach - powiedział Jerzy Rybicki, były pięściarz, mistrz olimpijski z 1976 roku.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
ps
REKLAMA
REKLAMA