Bundesliga: Franck Ribery miał wrócić w wielkim stylu, ale znów doznał kontuzji. Pauza do końca roku

Ribery niedawno wrócił do gry po 9 miesiącach przerwy. Skrzydłowy pauzował aż 269 dni, mecz z Borussią Moenchengladbach miał pokazać, czy jest gotowy do gry. Francuz pojawił się na boisku na 15 minut, co wystarczyło do tego, by wpisać się na listę strzelców. 

Wszystko wskazywało na to, że Ribery może już niedługo dojść do optymalnej dyspozycji. W drugim meczu po kontuzji ogromny pech dał o sobie znać. Po 45 minutach gry zawodnik Bayernu opuścił boisko. Po tym, jak przeszedł badania, stało się jasne, że nie wróci na boisko do końca roku. 

Teoretycznie to jedna z największych gwiazd bawarskiej drużyny, w praktyce jednak z roku na rok jego blask gaśnie i coraz częściej niż na boisku znajduje się w gabinetach klubowych lekarzy. 

REKLAMA

Co prawda ominą go zaledwie trzy spotkania, po meczu z Darmstadt Bayern będzie miał miesiąc przerwy, być może będzie to odpowiedni moment na to, by spokojnie i bez przesadnych obciążeń Francuz mógł dojść do siebie. Na pewno jednak nie dostanie miejsca w składzie ekipy Pepa Guardioli za swoje wcześniejsze zasługi. 

32-latek w ubiegłym roku zdecydował się zrezygnować z gry w reprezentacji Francji i skupić się na występach w klubie. Od tego czasu nie mógł jednak przyczynić się w większym stopniu do ostatnich sukcesów Bayernu. 

ps, PolskieRadio.pl