Szczecin: starcie podczas manifestacji przeciwko aktom nietolerancji i rasizmowi
Legalna demonstracja w Szczecinie pod hasłem "Solidarność bez granic" zorganizowana przeciwko aktom nietolerancji i rasizmowi została zaatakowana przez nacjonalistów. Interweniowała policja.
2015-12-13, 18:00
Posłuchaj
Chwilę po tym jak zwolennicy udzielenia pomocy uchodźcom rozpoczęli pikietę, na placu Grunwaldzkim pojawiła się około 100-osobowa grupa narodowców, która zakłóciła spotkanie wyrywając manifestującym transparenty i wykrzykując ksenofobiczne hasła: "Szczecin wolny od islamu", "Płacze Anglia, płacze Francja, tak się kończy tolerancja".
Doszło do przepychanek. Jeden z policjantów użył gazu łzawiącego. Funkcjonariusze rozdzielili strony. Policja zatrzymała osiem osób, w tym jedną nieletnią. Mają usłyszeć zarzuty zakłócenia zgromadzenia, a także utrudnianie czynności służb mundurowych.
- Spodziewaliśmy się, że przyjdą goście, ale nie spodziewaliśmy się, że przyjdą w takiej liczbie i będą tak agresywni. Widziałem chłopaka, który podbiegł, wyrwał transparent jednemu z członków naszego stowarzyszenia. Polska powinna przyjąć uchodźców z Syrii, Erytrei, krajów ogarniętych wojną - mówił Filip Przytulski ze stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita, jeden z organizatorów pikiety.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Imigranci w Europie
- Chcemy pokazać, że jest nas więcej, przeciwników przyjmowania imigrantów. Tutaj jest zaledwie garstka, 15-20 osób "za". Szczecinianie nie chcą imigrantów, przyszliśmy na manifestację jako uczestnicy, żeby zamanifestować sprzeciw - tłumaczył z kolei jeden z narodowców.
- Policja rzuciła się na paru chłopaków, którzy odchodzili z manifestacji. Kilka osób zostało potraktowanych gazem - dodał inny przeciwnik przyjmowania imigrantów.
IAR,radioszczecin.pl/iz,kh
REKLAMA