Rząd opublikował wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia

Trybunał Konstytucyjny badał 3 grudnia zgodność z konstytucją ustawy o TK, którą w czerwcu uchwalił Sejm poprzedniej kadencji z większością PO-PSL.

2015-12-16, 11:23

Rząd opublikował wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia
Dziennik Ustaw, w którym opublikowano wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia w sprawie ustawy o TK z czerwca 2015. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Posłuchaj

Jerzy Stępień, były prezes TK: prezydent musi przyjąć ślubowanie od sędziów wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zgodnie z konstytucją, wyrok TK wchodzi w życie po publikacji w dzienniku urzędowym.

Ustawę o TK, na mocy której Sejm poprzedniej kadencji wybrał 5 sędziów TK - następców tych, których kadencje mijały w tym roku, zaskarżyło w październiku PiS; podkreślano, że o ile wygaśnięcie kadencji trójki sędziów nastąpiło jeszcze w kadencji minionego Sejmu, o tyle mandat pozostałej dwójki wygasa w trakcie nowej kadencji Izby. Podważano też ideę, by ustawa określała szczegółowe zasady wyłaniania sędziów TK, bo wystarczy do tego regulamin Sejmu. 10 listopada PiS wycofało wniosek, gdyż zdecydowało się na nowelizację ustawy o TK (którą Sejm przyjął 19 listopada). 17 listopada wniosek PiS ponowili jako własny posłowie PO i PSL.

Powiązany Artykuł

sejm1200.jpg
Spór o TK: Posłowie zajmą się kolejną nowelą ustawy o Trybunale Konstytucyjnym

3 grudnia pięcioosobowy skład TK uznał, że niekonstytucyjny jest przepis czerwcowej ustawy, który był podstawą wyboru przez poprzedni Sejm dwóch sędziów TK - w miejsce tych, których kadencje wygasają w grudniu. Przepis ten uznano zaś za konstytucyjny jako podstawę wyboru trzech sędziów mających zastąpić tych, których kadencje mijały 6 listopada (czyli za kadencji poprzedniego Sejmu). Sędziowie uznali też, że obowiązkiem prezydenta jest niezwłoczne odebranie ślubowania od sędziego TK wybranego przez Sejm. Dodali, że osoba wybrana przez Sejm jest sędzią TK "w pełnym tego słowa znaczeniu".

Posłowie PO i część prawników mówili po tym wyroku, że prezydent musi zaprzysiąc trzech wybranych w październiku sędziów. Prezes TK Andrzej Rzepliński zapowiedział zaś, że nie będzie wyznaczał do orzekania wybranych 2 grudnia pięciu nowych sędziów - dopóki nie wyjaśni się sprawa zaprzysiężenia 3 sędziów wybranych w październiku.

REKLAMA

Zgodnie z zapowiedziami szefa biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marka Magierowskiego, prezydent Andrzej Duda ma odnieść się do orzeczenia z 3 grudnia po jego opublikowaniu w Dzienniku Ustaw.

Jeszcze w dniu wydania wyroku, czyli 3 grudnia, prezes Rzepliński przesłał jego kopię redakcji Dziennika Ustaw w Rządowym Centrum Legislacji w celu "niezwłocznego ogłoszenia" go w Dzienniku Ustaw.

Cztery dni później poseł PiS Stanisław Piotrowicz powiedział, że orzeczenie TK powinno być opublikowane "w możliwie najszybszym terminie". Zaznaczył, że nie wie nic o tym, jakoby Rządowe Centrum Legislacji - jak twierdzą media - miało rzekomo otrzymać polecenie wstrzymania druku wyroku.

Tego samego dnia dyrektor departamentu dzienników urzędowych i systemów informacyjnych w Rządowym Centrum Legislacji Jarosław Deminet powiedział PAP: "Zgodnie ze standardowymi zasadami w przypadku wyroków TK termin wynosi od pięciu do siedmiu dni roboczych. Siedem dni roboczych mija w poniedziałek, 14 grudnia"

REKLAMA

B. wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak skierował list do premier Beaty Szydło, w którym zwrócił się o jak najszybszą publikację w Dzienniku Ustaw orzeczenia TK.

Premier: jesteśmy w czasie

W środę, 9 grudnia, premier Beata Szydło podkreślała, że w przypadku publikacji orzeczenia TK w Dzienniku Ustaw "nie ma żadnej zwłoki". - Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że publikowanie niezwłoczne jest interpretowane jako do 14 dni - mówiła. - Jesteśmy w czasie - dodała. Zapewniała, że "rząd PiS zawsze respektuje, wypełnia prawo i będzie tak postępował".

W czwartek, 10 grudnia, szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Beata Kempa w liście do prezesa Rzeplińskiego napisała, że publikacja wyroku jest wstrzymana w związku z wątpliwościami, czy w sprawie orzekał właściwy skład TK.

Do wyznaczenia składu orzekającego 3 grudnia Trybunał zastosował pozaustawowe kryterium, oznacza to naruszenie konstytucji, a skutkiem, w mojej ocenie, jest nieważność wyroku - napisała Kempa. Dodała, że zgodnie z ustawą o TK, Trybunał orzeka w pełnym składzie (co najmniej 9 sędziów) w sprawach "o szczególnej zawiłości lub doniosłości", a "za taką sprawę został uznany wniosek grupy posłów dotyczący zgodności z konstytucją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym". Potem TK podjął decyzję o zakwalifikowaniu sprawy do orzekania w składzie 5 sędziów.

REKLAMA

"Skutkiem tego działania jest, w mojej ocenie, nieważność wyroku, bowiem zgodnie z art. 379 pkt. 4 kpc, w związku z art. 74 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym nieważność postępowania z mocy prawa zachodzi "jeżeli skład sądu orzekającego był sprzeczny z przepisami prawa" - podkreśliła Kempa. Napisała, że "powyższe powoduje poważne wątpliwości co do możliwości publikacji w Dzienniku Ustaw przedmiotowego wyroku". Poprosiła o zajęcie stanowiska w tej sprawie, informując, że do tego czasu wstrzymuje publikację wyroku.

"Ogłoszenie wyroku TK obowiązkiem konstytucyjnym"

W piątek, 11 grudnia Rzepliński w liście do premier Beaty Szydło napisał, że ogłaszanie wyroków TK jest obowiązkiem konstytucyjnym i podlega wykonaniu niezwłocznie przez Prezesa Rady Ministrów. "Konstytucja nie przewiduje w tym zakresie żadnych wyjątków" - dodał. Ponowił zarządzenie o niezwłocznym ogłoszeniu wyroku TK z 3 grudnia w Dzienniku Ustaw. Rzepliński nie odniósł się do argumentacji z listu Kempy.

Komentując list prezesa TK, Kempa podkreśliła, że nie otrzymała wyjaśnień od Rzeplińskiego, dlaczego skład Trybunału został zmniejszony i "czy w związku z tym nie zachodzi przesłanka do stwierdzenia nieważności orzeczenia". Dodała, że zwyczajowo wyroki TK publikowane są w terminie od 3 do 9 dni. - Nie jesteśmy zatem w żadnej zwłoce, nie przekraczamy terminów - oświadczyła. Przywołała też wyrok Sądu Najwyższego, co to znaczy "niezwłocznie", bo jest to pojęcie nieostre. - SN mówi wyraźnie, że można go opublikować również w terminie 14 dni - oświadczyła.

Wyrok z 3 grudnia "będzie drukowany" - zapewniła podczas wspólnego wystąpienia z Kempą rzeczniczka rządu Elżbieta Witek. Oświadczyła, że nieprawdą są twierdzenia, że KPRM "skasowała" wyrok TK. - Jesteśmy w szóstym dniu roboczym i nie rozumiemy, skąd wzięło się to zamieszanie - dodała. Podkreśliła, że poprzednia ekipa drukowała wyroki "średnio od 4 do 9 dni".

REKLAMA

O tym, że wyrok TK będzie opublikowany mówiła także premier Beata Szydło we wtorek, występując z trybuny sejmowej. W wieczornym wystąpieniu sejmowym oceniła, że orzeczenie Trybunału z 3 grudnia zostało podjęte wbrew praktyce orzecznictwa.

W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że wszczęto śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych poprzez "zaniechanie niezwłocznego ogłoszenia" wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia.

Prokurator oceni zdarzenia do 16 grudnia

Warszawska prokuratura, która wszczęła śledztwo ws. "zaniechania niezwłocznego ogłoszenia" wyroku TK z 3 grudnia, oceni zdarzenia, które wystąpiły do 16 grudnia - dnia, w którym obowiązek publikacji orzeczenia został dopełniony - podał rzecznik prokuratury.

Jak powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Przemysław Nowak, "wszczęte postępowanie dotyczy ewentualnego niedopełnia obowiązków poprzez zaniechanie publikacji wyroku TK" dotyczącego czerwcowej ustawy o Trybunale. - Opublikowanie wyroku oznacza więc, iż obowiązek został dopełniony - zaznaczył.

- Publikacja orzeczenia ma więc istotne znaczenie dla określenia zakresu postępowania: obecnie prokuratorowi pozostaje wyłącznie dokonanie ustaleń faktycznych, i ich karno-prawnej oceny, w zakresie zdarzeń do dnia 16 grudnia - zaznaczył prokurator.

REKLAMA

PAP/IAR, to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej