Sankcje UE wobec Rosji już na papierze. To kara za wojnę na Ukrainie i aneksję Krymu
Restrykcje, które zostały nałożone latem ubiegłego roku za destabilizowanie sytuacji na Ukrainie, będą obowiązywać do końca lipca. To oznacza szereg dokuczliwych kłopotów dla Moskwy.
2015-12-22, 12:21
Posłuchaj
Kropka nad i - postawiona - unijne sankcje gospodarcze wobec Rosji przedłużone. Decyzja została opublikowana w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.
A to oznacza, że nadal największe rosyjskie banki i firmy naftowe będą miały ograniczony dostęp do rynków kapitałowych. Zakazana też będzie sprzedaż Rosjanom zaawansowanych technologii, w tym związanych z wydobyciem ropy ze złóż arktycznych, a także sprzętu podwójnego zastosowania, wykorzystywanego do celów cywilnych i wojskowych.
WOJNA NA UKRAINIE: KRYZYS SPECJALNY >>>
Nadal obowiązywać będzie także embargo na dostawy broni. Unia Europejska podjęła decyzję o przedłużeniu sankcji, bo przeważyły argumenty tych, którzy uważali, że Bruksela nie powinna łagodzić stanowiska dopóki porozumienie z Mińska o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy nie zostanie w pełni wdrożone. - Teraz jeszcze była jednomyślna zgoda, ale za kilka miesięcy o kolejne przedłużenie sankcji będzie trudno - przyznają unijni dyplomaci.
REKLAMA
IAR/agkm
REKLAMA