Rząd francuski udaremnił zamach terrorystyczny w Orleanie
Podczas operacji antyterrorystycznej zatrzymano dwóch młodych Francuzów, którzy planowali atak na koszary, posterunek żandarmerii i obiekt wojskowy.
2015-12-22, 22:30
Śledczy ustalili, że obaj zatrzymani mieli kontakt z Francuzem przebywającym w Syrii, zgromadzili środki finansowe niezbędne do przeprowadzenia zamachu i poszukiwali broni.
Konserwatywny burmistrz Orleanu Oliver Carre wskazał we wtorek w telewizji BFM TV na konieczność intensywnego kontynuowania działań w ramach programu Vigipirate. Poparł też utrzymanie stanu wyjątkowego zadekretowanego przez francuski rząd po atakach przeprowadzonych przez dżihadystów w połowie listopada, który ma obowiązywać do 26 lutego.
13 listopada w sześciu zamachach w stolicy Francji życie straciło 130 osób, a ponad 350 zostało rannych. Do ataków przyznało się Państwo Islamskie (IS).
W okolicach Stade de France, podczas towarzyskiego meczu Francja-Niemcy, doszło do trzech eksplozji. W sali koncertowej Bataclan zamachowcy zaatakowali młodych ludzi, którzy przyszli na koncert kalifornijskiej grupy rockowej Eagles of Death Metal.
REKLAMA
Terroryści zaatakowali także zatłoczone ulice, bary i restauracje w popularnych X i XI dzielnicy Paryża.
Po tych zamachach, zgodnie z zaleceniami stanu wyjątkowego, na granicach Francji zatrzymano 3 414 osób i nie pozwolono im na przekroczenie granicy. Aresztowanych zostało również 297 osób, z których 51 trafiło do więzienia.
REKLAMA
PAP/iz
REKLAMA