Polscy szczypiorniści zaliczyli udany test przed mistrzostwami Europy

W finale turnieju piłkarzy ręcznych Christmas Cup rozgrywanego we Wrocławiu Polska pokonała Czechy 37:33 (22:14). Trzecie miejsce zajął Iran, który w pierwszym wtorkowym spotkaniu wygrał z Ukrainą 25:21.

2015-12-29, 22:24

Polscy szczypiorniści zaliczyli udany test przed mistrzostwami Europy

Posłuchaj

"Zwycięstwo, cieszy, ale jeszcze nic nie znaczy” - powiedział Michał Jurecki (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Poza początkiem spotkania, kiedy to Czesi pierwsi zdobyli gola i gdy udało im się doprowadzić do wyniku 2:2, cały czas prowadzili Polacy. Biało-czerwoni imponowali przede wszystkim tym samym, co w pierwszym spotkaniu turnieju z Ukrainą, czyli bardzo solidną obroną. Zdobywanie goli Czechom przychodziło z wielkim trudem, nawet kiedy grali w przewadze.

Trener Polaków Michael Biegler więcej denerwował się i bardziej emocjonalnie reagował na poczynania swoich podopiecznych w ataku. Już po pierwszym meczu Niemiec mówił, że czasami jego zespół gra zbyt skomplikowanie, kiedy najlepsze są najprostsze metody.

Po 22 minutach Polacy prowadzili 15:11. W ciągu kolejnych 180 sekund, po dwóch trafieniach Michała Szyby i jednym świetnie dysponowanego Karola Bieleckiego, odskoczyli już na siedem bramek (18:11). Wydawało się, że w drugiej połowie biało-czerwoni będą tylko powiększali przewagę, ale tak się nie stało. Przyczyną była zupełna bezradność w ataku. Momentami Polacy sprawiali wrażenie, jakby nie mieli pomysłu na rozegranie akcji. Świetnie w bramce rywali spisywał się też Tomas Mrkwa, który bronił w nieprawdopodobnych sytuacjach.

Czesi zaczęli odrabiać straty i na kwadrans przed końcem przegrywali już tylko 24:27. W tym momencie Jan Stehlik został ukarany dwoma minutami i to był decydujący moment, bo grający w przewadze Polacy zdobyli trzy gole (wszystkie Jakub Łucak) i odskoczyli na sześć bramek (30:24). Tej straty Czesi nie byli już w stanie odrobić.

REKLAMA

Trener Biegler ponownie przez cały mecz mocno rotował składem. Z Czechami w wyjściowym ustawieniu znalazł się m.in. Robert Orzechowski, którzy z Ukrainą nie zagrał w ogóle. Szkoleniowiec polskiej reprezentacji próbował również różnych wariantów kadrowych, aby zobaczyć, jak wygląda współpraca poszczególnych zawodników. Do tego właśnie miały służyć mecze z Ukrainą i Czachami.

Po turnieju we Wrocławiu polscy zawodnicy dostaną kilka dni wolnego i już w nowym roku spotkają się na zgrupowaniu w Krakowie. Stamtąd wyjadą na obóz do Hiszpanii, gdzie wystąpią w turnieju będącym ostatnim sprawdzianem przed Euro 2016, którego organizatorem jest Polska.

Pierwszy mecz na mistrzostwach Europy biało-czerwoni rozegrają 15 stycznia w Krakowie, ich rywalem będzie Serbia.

Po meczu Polska - Czechy (37:33) powiedzieli:

Michael Biegler (trener reprezentacji Polski): Cieszę się, że udało nam się wygrać i zdobyć 37 goli. Z tego mogę być zadowolony. Nie mogę jednak być zadowolony z postawy zespołu w drugiej połowie, gdzie mieliśmy problemy w ataku i w obronie. Pod tym względem lepiej to wyglądało w meczu z Ukrainą. Uważam, że każdy trening i każdy mecz prowadzi do tego, że będziemy pewniejsi decyzji personalnych, które musimy podjąć. I dzisiaj otrzymaliśmy kolejne odpowiedzi. Najważniejsze dla mnie, że wszyscy mogli się zaprezentować. Już pierwsze kroki się pojawiły w mojej głowie, jak zredukujemy kadrę, ale przed nami jeszcze praca treningowa w Krakowie, która też będzie miała znaczenie. Wszyscy bowiem zawodnicy, którzy zaprezentowali się we Wrocławiu będą też obecni na zgrupowaniu w Krakowie. Pierwsza redukcja kadry nastąpi w dniu wyjazdu na turniej do Hiszpanii.

REKLAMA

Michał Jurecki (Polska): Cieszymy się, że wygraliśmy turniej przed polską publicznością i pokazaliśmy się z niezłej strony. Niedopuszczalna jest jednak taka gra jak dzisiaj w drugiej połowie, Jeżeli tak będziemy grali, nie dojdziemy daleko w mistrzostwach. Nie może być takich przestoi w obronie i słabej postawy w defensywie. W końcówce to się trochę poprawiło i wygraliśmy, ale musimy nad tym popracować, aby nie było tak słabych momentów w naszej grze.

Daniel Kubes (trener reprezentacji Czech): Gratuluję zwycięstwa Polsce. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz i to się potwierdziło. Polska to bardzo silny zespół i dzisiaj to pokazała. Mimo przegranej mogę być zadowolony z postawy moich zawodników, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy dzięki dobrej grze w obronie zdołaliśmy zmniejszyć straty. Polacy jednak cały czas kontrolowali grę i ich wygrana nie była zagrożona nawet przez moment.

Źródło: PGNiG/x-news

Polska – Czechy 37:33 (22:14)

Polska: Sławomir Szmal, Marcin Wichary - Karol Bielecki 8, Przemysław Krajewski 5, Michał Szyba 5, Michał Jurecki 5, Kamil Syprzak 3, Krzysztof Lijewski 3, Jakub Łucak 3, Michał Daszek 2, Robert Orzechowski 2, Bartosz Konitz 1, Maciej Gębala 0, Piotr Grabarczyk 0, Rafał Gliński 0, Adam Wiśniewski 0, Piotr Chrapkowski 0.

REKLAMA

Czechy: Tomas Mrkwa – Jakub Hrstka 8, Tomas Babak 6, Ondrej Zdrahala 6, Leosz Petrovski 5, Tomas Hes 4, Jan Stehlik 2, Petr Szlachta 1, Miroslav Jurka 1, Michal Kasal 0, Ladislav Brykner 0, Jan Landa 0, Libor Hanisch 0.

Kary – Polska: 10 min.; Czechy: 6 min.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej