Podatek od e-sklepów wypchnie przedsiębiorców na emigrację?
Zdaniem eksperta za podatek od e-sklepów zapłacą klienci… lub polskie firmy wyemigrują.
2016-01-14, 11:24
Posłuchaj
O nowym podatku dla handlowców głośno jest już od września. Początkowo miał on objąć jedynie sklepy stacjonarne.
Okazuje się, że dotyczyć on może także firm internetowych. A tych w Polsce jest ponad 20 tysięcy, mówi Łukasz Kiczma, członek zarządu Izby Gospodarki Elektronicznej.
Niecelny strzał?
Skutki decyzji mogą być odmienne od założonych.
- Trzeba zaznaczyć, że założenia podatku obrotowego, które będzie także obejmowało sklepy internetowe może odnieść odwrotny skutek. Duże przedsiębiorstwa oparte często o korporacyjny tryb prowadzenia działalności gospodarczej będą w stanie udźwignąć ciężar nowej daniny. Ci najmniejsi, nawet te średnie przedsiębiorstwa, które nie mają zoptymalizowanych kosztów działalności gospodarczej, prawdopodobnie będą zmuszone do przełożenia tego dodatkowego obłożenia fiskalnego na ceny produktów dla konsumenta detalicznego – uważa gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
Emigracja jest alternatywą
A to oznacza, że ceny w e-sklepach wzrosną. Inną konsekwencją tego podatku może być to, że przedsiębiorcy będą przenosić swoje platformy za granicę - dodaje Kiczma.
- Jest ryzyko, że spadnie konkurencyjność polskich przedsiębiorców. Istnieje zatem prawdopodobieństwo, że korporacje zagraniczne zaczną wypychać polskich przedsiębiorców w taki sposób, że krajowe firmy będą musiały przenosić sprzedaż poza granice naszego kraju. Oprócz tego, żeby uniknąć opodatkowania polscy przedsiębiorcy zaczną zakładać firmy za granicą. Często się słyszy o Wielkiej Brytanii i Czechach ze względu na bardzo korzystne warunki dla przedsiębiorców, m.in. chodzi o niskie podatki i niskie składki ZUS. To jest bardzo duża zaleta dla przedsiębiorców – wyjaśnia gość.
Podatek od handlu ma przynosić budżetowi państwa około 3 miliardów złotych rocznie. Jego ostateczny kształt mamy poznać w ciągu kilku najbliższych dni.
Justyna Golonko, abo
REKLAMA
REKLAMA