Szefowie płacą za polecanie znajomych do pracy
Coraz więcej Polaków szuka nowej pracy, bo - po pierwsze - chce więcej zarabiać, po drugie - dalej się rozwijać zawodowo i wreszcie po trzecie - skrócić czas dojazdu z miejsca zamieszkania do miejsca zatrudnienia.
2016-01-15, 11:47
Posłuchaj
Z badań wynika też, że coraz więcej osób ma pracę z polecenia - mówi Michał Filipkiewicz z portalu praca.pl.
Dobre rekomendacje
- Coraz większą rolę w poszukiwaniu pracy, ale też pracowników przez pracodawców, odgrywają rekomendacje. Pracodawcy coraz częściej uruchamiają programy poleceń pracowniczych, w ramach których wypłacają wynagrodzenie swoim pracownikom, którzy do pracy polecą znajomego – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.
Kwestia odpowiedzialności
Zmienia się rozumienie pojęcia polecenia kogoś do pracy, kiedyś określanego mianem załatwiania pracy po znajomości. Teraz pracę pomaga się zdobywać, ale osobom posiadającym niezbędne kwalifikacje, za które bierze się też odpowiedzialność.
Normalna rekrutacja
- Z badań, które przeprowadzaliśmy, wynika że młode pokolenie nie postrzega rekomendacji jako czegoś złego. Wynika to z faktu, że większość firm dziś, to firmy prywatne. W związku z tym, nie opłaca się im przyjmować do pracy ludzi, których ci przedsiębiorcy wcześniej nie sprawdzili. Dziś rekomendowanie osób do pracy polega na tym, że pracownicy, czy inne osoby, podpowiadają pracodawcą, czy działom HR określonych kandydatów. Oczywiście, ci kandydaci przechodzą normalny proces rekrutacyjny, tak jak osoby rekrutowane z zewnątrz, odbywają rozmowy rekrutacyjne, przechodzą przez testy i inne zadania w cyklu rekrutacji – wyjaśnia gość.
REKLAMA
Tymczasem polecać znajomych z odpowiednimi kwalifikacjami coraz trudniej. A powodem są wyjazdy naszych specjalistów do pracy za granicę. Według szacunków portalu praca.pl w tym roku liczba Polaków pracujących za granicą może wynieść około 3 milionów.
Dariusz Kwiatkowski, abo
REKLAMA