Ekstraklasa: Lech Poznań traci lewego obrońcę. Barry Douglas przechodzi do Konyasporu

Barry Douglas jako piłkarz Lecha Poznań rozegrał 75 spotkań, strzelił w nich 5 bramek i miał 21 asyst, co jak na lewego obrońcę jest wynikiem bardzo dobrym. Praktycznie od początku przyjścia do "Kolejorza" był podstawowym graczem drużyny Mariusza Rumaka, później podobnie było u Macieja Skorży i Jana Urbana. Ofensywnie usposobiony, świetnie operujący lewą nogą i znany z bardzo groźnych dośrodkowań - jego odejście dla zespołu mistrza Polski może być bardzo poważnym ciosem. 

Na początku tego roku Lech stracił już Kaspera Hamalainena, któremu wygasł kontrakt, nie był to jednak koniec problemów drużyny, bo ofensywny pomocnik dołączył do największego rywala poznaniaków - Legii Warszawa. W plotkach mówiono także o zainteresowaniu zespołu Warszawy Douglasem, któremu z końcem obecnego sezonu kończyła się umowa, ostatecznie jednak Szkot zdecydował się na transfer do tureckiego Konyasporu. Mówi się o tym, że 7. zespół Super Lig musiał zapłacić za 26-latka około 200-300 tysięcy euro. 

Na oficjalnym profilu Lecha na Twitterze klub podziękował piłkarzowi, przypominając jedną z najważniejszych jego bramek w barwach "Kolejorza" - przepięknie wykonany rzut wolny w meczu z Legią Warszawa z sezonu 2014/15, wygrany 2:1. To spotkanie miało bardzo duże znaczenie dla losów mistrzowskiego tytułu, który przypadł w udziale zespołowi Macieja Skorży.

 ps, PolskieRadio.pl

REKLAMA