Australian Open: Radwańska idzie jak burza. Jest już w 1/8 finału

W trzeciej rundzie polska tenisistka pokonała Monicę Puig z Portoryko 6:4, 6:0. O ćwierćfinał powalczy z Niemką Anną-Leną Friedsam.

2016-01-22, 07:26

Australian Open: Radwańska idzie jak burza. Jest już w 1/8 finału

Posłuchaj

Trener Agnieszki Radwańskiej Tomasz Wiktorowski po meczu jego podopiecznej z Monicą Puig (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W poprzednich rundach Radwańska, która co najmniej do czwartej rundy tego turnieju dotarła po raz siódmy w karierze, a szósty z rzędu, pokonała Amerykankę Christinę McHale 6:2, 6:3 i Kanadyjkę Eugenie Bouchard 6:4, 6:2.

Także w trzecim kolejnym meczu w tegorocznej edycji imprezy nie straciła seta, ale - choć była wyraźną faworytką - początek spotkania nie był najlepszy w jej wykonaniu.

Obie tenisistki wygrały po swoim pierwszym podaniu. Wydawało się, że trzeci gem łatwo padnie łupem Radwańskiej, która prowadziła 40-15, ale to rywalka po kilku następnych piłkach miała okazję na przełamanie. Krakowianka wyszła jednak z opresji i wygrała na przewagi.

Portorykanka dopięła jednak swego i w siódmym gemie przy podaniu Agnieszki wyszła na prowadzenie 4:3. Na szczęście „Isia” szybko odpowiedziała tym samym i doprowadziła do wyrównania.

REKLAMA

Im bliżej było decydujących rozstrzygnięć w pierwszym secie, tym częściej Puig zaczęła popełniać błędy. Na wyższy poziom wskoczyła natomiast Polka, która posyłała piłki nie do odebrania tuż przy linii bocznej. Po 49 minutach czwarta rakieta świata mogła cieszyć się z wygranej odsłony 6:4.

- Nie da się ukryć, że miałam kłopoty na początku. Puig grała bardzo dobrze, nie spodziewałam się, że stać ją aż na tak dobrą postawę. Uderzała mocno, skutecznie, utrzymywała intensywne tempo. W końcówce jednak odwróciłam losy seta i to był chyba kluczowy moment pojedynku - analizowała po meczu Radwańska.

REKLAMA

Od samego początku drugiej partii inicjatywę przejęła Radwańska. Wygrała pierwszego gema, w drugim przełamała rywalkę, która wyraźnie „pomagała”, wyrzucając decydujące piłki w aut. Po chwili Polka „poprawiła” własnym serwisem i zrobiło się 3:0.

W poczynania tenisistki z Portoryko wkradła się nerwowość. Zdecydowanie obniżyła swój poziom gry w stosunku do pierwszego seta i dała się przełamać po raz drugi z rzędu. Po tym wszystkim straciła ochotę do gry. Przy stanie 5:0 wiadomo było, że naszej najlepszej tenisistce nic złego w tym meczu już nie może się stać.

Wykorzystała pierwszą piłkę meczową. Ostatniego gema Puig oddała „na sucho”.

REKLAMA

W 1/8 finału rywalką czwartej rakiety świata będzie 82. w klasyfikacji tenisistek Friedsam, która w piątek wygrała z rozstawioną z "13" Włoszką Robertą Vinci 0:6, 6:4, 6:4. Niemka, która 1 lutego skończy 22 lata, odniosła największy sukces w karierze.

Foto Olimpik/x-news

Agnieszka Radwańska - Monica Puig 6:4, 6:0

bor, PAP, IAR

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej