ME piłkarzy ręcznych 2016: Polska - Chorwacja. Rywale dadzą z siebie wszystko
Chorwaccy piłkarze ręczni szykują się na gorący mecz z Polakami w środę w Krakowie, który zadecyduje o awansie do półfinału mistrzostw Europy.
2016-01-26, 18:03
Posłuchaj
Rozgrywający kadry Rafał Gliński przed meczem Polska - Chorwacja na ME piłkarzy ręcznych (IAR)
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł

ME piłkarzy ręcznych 2016
Rywale biało-czerwonych mają tylko iluzoryczne szanse na sukces, a gospodarze imprezy całkiem niemałe.
- Grając przeciwko gospodarzom zawsze jest dodatkowa motywacja. Dlatego chcemy zagrać wielki mecz dla naszego własnego dobra. Będzie gorąca atmosfera. Zawsze lepiej jest grać przy pełnych trybunach, nawet gdy są przeciwko twojej drużynie – powiedział kapitan Chorwatów Mark Kopljar.
Skrzydłowy Vive Tauronu Kielce Manuel Strlek zdaje sobie sprawę, że możliwości awansu do półfinału Euro 2016 w Polsce są minimalne, ale na pewno każdy z zawodników będzie chciał pokazać na co go stać.
- Chorwacja zawsze walczy o najwyższe cele. Niestety popełniliśmy wielki błąd w pierwszej rundzie, kiedy przegraliśmy z Norwegami. W sporcie wszystko jednak jest możliwe. Wygrać z Polską 11 bramkami to będzie bardzo trudne, ale dopóki będzie szansa, będziemy walczyli. Każdy będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Dwa przegrane mecze już nam wystarczą, więc powalczymy z Polakami - zapowiedział.
Podobnego zdania jest jego kolega klubowy Ivan Cupić, grający u boku m.in. Karola Bieleckiego, Sławomira Szmala i Michała Jureckiego. - W przeszłości w meczach między nami było dużo walki, dużo emocji. Najczęściej o zwycięstwie decydowała jedna lub dwie bramki. W środę należy się spodziewać meczu walki i dużej agresji z obu stron. Nerwowo będzie do końca. Ale to Polacy zadecydują sami za siebie, czy wygrają i awansują do półfinałów - zauważył.
Maciej Gębala: Mecz mi nie wyszedł, ale najważniejsze, że Kamil Syprzak mógł wreszcie odpocząć
Agencja TVN/x-news
Cupić uważa, że bez względu na wagę spotkania zawodnicy zawsze chcą pokazać to, co najlepsze. - My teoretycznie jeszcze możemy awansować, więc spróbujemy zagrać dobry mecz. Sportowcy m.in. po to ciężko trenują, aby pokazać się z jak najlepszej strony na tak pięknej hali, przed 15 tysiącami wspaniałych kibiców. I to obojętnie czy walczysz o złoty medal czy o piąte miejsce - podkreślił.
Według Strleka wygrać z gospodarzami to arcytrudne zadanie. - Polacy grają super piłkę ręczną. Nikt kto wygrywa z mistrzem świata Francją sześcioma bramkami nie może grać źle, szkoda tylko tej ich przegranej z Norwegią - dodał.
Z kolei selekcjoner reprezentacji Chorwacji Zeljko Babić zdaje sobie sprawę, że szanse na awans do czołowej czwórki są raczej matematyczne, jednak zapowiada, że jego podopieczni nie będą się tym sugerować. Obiecał jednocześnie, że w meczu z Polakami pozwoli zaprezentować się kilku graczom, którzy dopiero są na początku wielkiej kariery.
- Cechą charakterystyczną gospodarzy imprezy jest silna obrona, wytrzymałość psychiczna w trudnych momentach oraz znakomite rzuty z dystansu. Zaczniemy od obrony 5-1 i zobaczymy jak to zadziała. W rezerwie mamy wariant 6-0, z większym kontaktem z rywalem. Dam szansę gry kilku młodszym graczom – wyjaśnił trener.
W ocenie Kopljara w ekipie biało-czerwonych jest wiele indywidualności, ale o końcowym sukcesie zawsze stanowi postawa całej drużyny.
- Polska to dobry zespół z wielkimi zawodnikami, ale od których nie wszystko zależy. Na przykład Bielecki może mieć wielki dzień i rzucać bramki nawet z 14 metrów, lecz trafiają mu się takie dni kiedy nic mu nie wychodzi. Na pewno wielkim ich atutem jest, że grają u siebie – podsumował.
Michael Biegler przed meczem z Chorwacją: Liczę, że kibice zrobią prawdziwy kocioł
Agencja TVN/x-news
REKLAMA
man
REKLAMA