Premier Bawarii w ogniu krytyki: wybiera się do Putina

Według części niemieckich polityków Horst Seehofer powinien odwołać podróż lub choć zażądać od Władimira Putina, by zaprzestał tajnego finansowania partii prawicowych w Europie. On sam twierdzi, że Bawaraia ma szczególnie dobre relacje z Moskwą, a dialog z Kremlem uważa za konieczny.

2016-01-31, 20:34

Premier Bawarii w ogniu krytyki: wybiera się do Putina
Horst Seehofer. Foto: Wikimedia Foundation/CC-BY-SA 3.0/Michael Lucan

Posłuchaj

Steinmeier skrytykował Ławrowa za jego wypowiedzi o 13-latce. Relacja Wojciecha Szymańskiego z Berlina (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Planowana na przyszły tydzień wizyta premiera Bawarii Horsta Seehofera w Moskwie, podczas której ma spotkać się z prezydentem Władimirem Putinem, krytykowana jest w Niemczech zarówno przez przedstawicieli koalicji rządowej, jak i opozycji.

"Za politykę zagraniczną rządu odpowiada rząd w Berlinie, a nie władze w Monachium" - powiedział rzecznik SPD ds. polityki zagranicznej Niels Annen w niedzielę w rozmowie z "Welt am Sonntag".

"Mam nadzieję, że po powrocie pan Seehofer nie zabierze się do pisania kolejnego listu do kanclerz Merkel, tym razem w sprawie korekty polityki wobec Rosji" - zaznaczył deputowany SPD. Seehofer wysłał Angeli Merkel w zeszłym tygodniu list, w którym domaga się zmiany polityki migracyjnej i grozi w przypadku odmowy skargą do Trybunały Konstytucyjnego.

Premier Bawarii za dialogiem z Rosją i za zniesieniem sankcji

W wywiadzie dla telewizji ZDF Seehofer zapewnił, że nie zamierza uprawiać konkurencyjnej wobec rządu polityki zagranicznej. - My, Bawarczycy, mamy od dawna tradycyjnie bardzo dobre relacje z Rosją, a szczególnie z miastem Moskwą, która jest partnerem Bawarii - tłumaczył. Podkreślił, że jego rozmowy w stolicy Rosji zostały przygotowane przy współudziale przedstawicieli rządu w Berlinie.

REKLAMA

Jego zdaniem dialog z Rosją jest konieczny, gdyż "wokół Europy jest wiele punktów zapalnych, których nie da się zlikwidować bez współpracy z Moskwą". - Jesteśmy zainteresowani tym, by obie strony, także Ukraina, zrealizowały porozumienia z Mińska, co pozwoli znieść stopniowo czy też całkiem sankcje - podkreślił bawarski polityk. - Sankcjami nie da się rozwiązać wielu problemów tego świata - dodał Seehofer.

"Powinien skrytykować Putina"

Premier Bawarii jest równocześnie szefem rządzącej w tym kraju związkowym CSU - partii tworzącej wraz z CDU i SPD rząd kanclerz Angeli Merkel. Jego wizyta w Moskwie zaplanowana jest na najbliższy czwartek.

Poseł CDU Roderich Kiesewetter zwrócił uwagę, że Rosja wspiera partie skrajnie prawicowe w Europie. Jeżeli Seehofer pojedzie do Moskwy, będzie musiał wezwać władze w Moskwie do zaprzestania ukrytego finasowania takich ugrupowań - powiedział ekspert swojej partii ds. polityki zagranicznej. Jego zdaniem premier Bawarii powinien odwołać podróż.

- W osobie Putina Seehofer spotka polityka o podobnych (do swoich) poglądach - powiedział polityk Zielonych Juergen Trittin. - Jeden organizuje w szeregach chrześcijańskich demokratów sprzeciw wobec humanitarnej polityki wobec uchodźców. Drugi mobilizuje za pośrednictwem swojego aparatu propagandowego setki Niemców pochodzących z Rosji do wrogich demonstracji przed ośrodkami dla uchodźców w Niemczech - wyjaśnił Trittin.

REKLAMA

Seehofer zapewnił przed podróżą, że jest świadom swojej odpowiedzialności. Wyjaśnił, że jego wizyta jest "wyrazem tradycyjnie dobrych relacji z Rosją". Zamierza ponadto rozmawiać o współpracy gospodarczej.

Podróż premiera Bawarii do Moskwy odbędzie się w chwili, gdy relacje niemiecko-rosyjskie, obciążane wskutek konfliktu na Ukrainie i sankcjami nałożonymi na Rosję, uległy dalszemu zaostrzeniu.

Steinmeier skrytykował Ławrowa

Powodem jest sprawa 13-letniej dziewczynki z Berlina pochodzącej z rodziny o korzeniach rosyjskich. Uczennica twierdziła, że została uprowadzona i zgwałcona przez mężczyzn przypominających imigrantów o "południowym wyglądzie". W Berlinie i innych miastach Niemiec odbyły się antyimigranckie demonstracje - jak sugerują niemieckie media - sterowane przez Moskwę.

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zarzucił niemieckim władzom chęć zatuszowania zajścia i wezwał je do wyjaśnienia incydentu. Berlin oskarżył z kolei Moskwę o wykorzystywanie przypadku do uprawiania politycznej propagandy.

REKLAMA

Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier zarzucił w środę władzom Rosji wykorzystywanie pogłosek o gwałcie na 13-letniej dziewczynce, której rodzice pochodzą z Rosji, do uprawiania "politycznej propagandy" w celu podsycania konfliktu migracyjnego w Niemczech. - Nie ma żadnego powodu i nic nie usprawiedliwia wykorzystywania (sprawy dziewczynki) do uprawiania politycznej propagandy, której celem jest podgrzewanie i tak już trudnej dyskusji o imigracji w Niemczech - powiedział Steinmeier.
Szef niemieckiej dyplomacji w ostrym tonie poradził rosyjskim władzom, aby "brały pod uwagę ustalenia śledztwa, a nie spekulacje mediów".

Śledztwo wykazał, że dziewczynka zmyśliła porwanie i gwałt. W rzeczywistości z powodu problemów w szkole ukrywała się u przyjaciela.

Chociaż Bawaria jest tylko jednym z 16 landów tworzących Republikę Federalną Niemiec, jej czołowi politycy od dziesięcioleci mają ambicje prowadzenia własnej polityki zagranicznej kolidującej nierzadko z oficjalną linią centralnego rządu. Najbardziej spektakularnym przykładem działania na własną rękę było spotkanie ówczesnego premiera Bawarii Franza Josefa Straussa z Erichem Honeckerem w 1983 roku w NRD i przekazanie wschodnioniemieckim władzom kredytu w wysokości niemal 2 mld marek niemieckich, co uratowało NRD od bankructwa. Równie bulwersująca była wizyta Straussa w 1987 roku w Moskwie.

PAP/IAR/agkm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej