Protestujący u prezydenta. Andrzej Duda wytłumaczył swoją decyzję
Andrzej Duda zaprosił wieczorem na rozmowę przedstawicieli protestujących przed Pałacem Prezydenckim przeciwników ustawy o policji, która ich zdaniem przyznaje służbom zbyt wiele uprawnień.
2016-02-05, 22:50
Posłuchaj
Podczas 20-minutowego spotkania prezydent powiedział im, że do podpisania ustawy zmusiło go orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Przyznał jednak, że konieczne są zmiany - relacjonuje uczestniczący w rozmowie Wojciech Klicki z fundacji Panoptykon. Jak powiedział, "wszyscy uczestnicy spotkania - w mojej ocenie - zgodzili się, że te rozwiązania nie są doskonałe i wymagają dalszych prac". Powstać ma platforma wymiany poglądów, dzięki której środowiska mają przedstawiać swoje poglądy na sprawę dostępu do danych obywateli.
Powiązany Artykuł
Manifestacja przeciwko inwigilacji przed Pałacem Prezydenckim
Protest przed Pałacem Prezydenckim zaczął się w południe. O 20:00 odbyła się jego kulminacja, kiedy to uczestnicy podświetlili Pałac latarkami i smartfonami, czyli - w ich interpretacji - "rzucili światło na inwigilację". Akcję zaplanowano do północy. Jej organizatorzy chcą zwrócić uwagę na ustawę o policji podpisaną przez prezydenta. Bogumił Kolmasiak z fundacji "Akcja Demokracja" przekonywał, że ustawa daje władzy zbyt duże uprawnienia.
- Pozwala to na bezpośredni dostęp służb do danych internauty. Mogą dowiedzieć się z jakich stron internetowych korzystali, kiedy, w jakich godzinach, z kim się spotykali. To jest niewyobrażalna ingerencja państwa w prywatność obywateli - mówił aktywista.
REKLAMA
IAR/fc
REKLAMA