Czarny bez to najstarszy lek świata
Plantacje bzu czarnego to rzadki widok w Polsce. Jednak roślina ta nie jest wymagająca, daje spore plony i może z powodzeniem być alternatywą dla innych krzewów owocowych.
2016-02-08, 12:49
Posłuchaj
Dariusz Krasnodębski z Grodziska w gminie Zbuczyn prowadzi gospodarstwo ekologiczna nastawione tylko na czarny bez.
- To jest niszowa produkcja. Mam w sumie 8 hektarów, razem z rodziną jest około 14 hektarów, to daje w sumie 14 proc. powierzchni upraw ogólnie w Polsce – wylicza właściciel.
Syropy i nalewki
- Jest przyjęte, że czarny bez to najstarszy lek świata. Są z niego robione wszelakie medykamenty na kaszel, bez działa również na nadciśnienie, na nerki, na żyły – wylicza zalety rośliny jej sadownik. - Jako rolnik wykorzystuję tylko kwiat, bo owoce dojrzewają zbyt wcześnie i w tym czasie nie mam nawet punktów skupu – dodaje.
Międzynarodowi partnerzy
Zapotrzebowanie na produkt jest.
REKLAMA
- Mam odbiorców z Belgii, z Czech. Teraz wszystkie nalewkarnie ode mnie biorą kwiaty. Wyrabiają syropy, nalewki i likiery – mówi Dariusz Krasnodębski.
Produkcja za droga
To są ciągle półprodukty. Producent zastanawiał się nad produkcją syropów w swoim gospodarstwie rolnym. Jednak to wiąże się z dużymi nakładami.
- Mógłbym wytwarzać pod pewnymi warunkami oraz wymagałoby to nakładów finansowych. W tej chwili nie stać mnie na to – uważa rozmówca.
Gość zawraca uwagę, że w Polsce są bardziej skomplikowane przepisy higieniczne i sanitarne. W innych krajach działa tak zwana zasada domniemania czystości.
REKLAMA
Andrzej Ilczuk
REKLAMA