Test rakietowy Korei Północnej. Seul zawiesza projekty z Pjongjangiem
Władze Korei Południowej poinformowały o całkowitym zawieszeniu działań w parku technologicznym w Kaesong. Japonia zapowiada zaś nałożenie na Pjongjang sankcji.
2016-02-10, 13:52
Posłuchaj
UE dołączyła do światowej krytyki Korei Północnej za wystrzelenie rakiety dalekiego zasięgu. Relacja z Brukseli Beaty Płomeckiej/IAR
Dodaj do playlisty
Specjalny Obszar Przemysłowy Kaesong położony jest w Korei Północnej, ale gospodarczo powiązany jest z Koreą Południową. To tu swoje fabryki ma wiele południowokoreańskich koncernów. Strefa stanowiła ważne źródło dochodów północnokoreańskich władz. Południowokoreańskie ministerstwo zjednoczenia poinformowało, że całkowicie zawiesza współpracę z Północą w ramach tego projektu. Wsparcie ze strony władz otrzymać mają południowokoreańskie firmy, zmuszone do zawieszenia produkcji w strefie.
Decyzja Seulu to odpowiedź na wystrzelenie przez Północ rakiety dalekiego zasięgu oraz testu elementów bomby wodorowej. Korea Południowa uznała, że wznowienie pracy w Kaesong zależy wyłącznie od postawy władz w Pjongjangu.
Japońskie sankcje
Japonia nałoży sankcje na Koreę Północną w proteście przeciw wystrzeleniu przez Pjongjang rakiety dalekiego zasięgu - poinformował w środę rzecznik rządu w Tokio Yoshihide Suga. Wprowadzenie sankcji będzie wymagało najpierw zatwierdzenia przez rząd, a następnie parlament - dodał rzecznik. Jak sprecyzował, zakazane będą przekazy pieniężne do Korei Płn.
W lipcu 2014 roku Japonia złagodziła niektóre z sankcji nałożonych na północnego sąsiada, w zamian za wznowienie przez Pjongjang śledztwa w sprawie japońskich obywateli porwanych kilkadziesiąt lat temu przez agentów północnokoreańskiego wywiadu w celu szkolenia tamtejszych szpiegów. Jednak od tego czasu sprawy nie posunęły się do przodu.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Bombowce i broń atomowa? Odpowiedź na działania Pjongjangu
Obawy Moskwy
Rosja ostrzegła przed możliwym wyścigiem zbrojeń na Półwyspie Koreańskim w związku z zapowiedzią Waszyngtonu dotyczącą rozmieszczenia systemu obrony przeciwrakietowej THAAD w reakcji na wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety dalekiego zasięgu.
„Zainstalowanie elementów globalnego systemu amerykańskiej obrony przeciwrakietowej w regionie, który charakteryzuje się trudną sytuacją w kwestii bezpieczeństwa, może wywołać wyścig zbrojeń w Azji Północno-Wschodniej i znacznie skomplikować denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego" - napisało rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych w oświadczeniu.
"W bardziej ogólnym sensie ten krok może wzmocnić destrukcyjny wpływ globalnego systemu amerykańskiej obrony przeciwrakietowej na międzynarodowe bezpieczeństwo i stabilność" - ocenił resort.
W poniedziałek Pentagon ogłosił, że USA chcą jak najszybciej rozmieścić w Korei Południowej system obrony przeciwrakietowej THAAD (Terminal High Altitude Area Defense). System ten służy do przechwytywania i niszczenia pocisków balistycznych i zaczął być rozmieszczany przez Amerykanów w 2008 roku.
Amerykańska demonstracja siły nad Półwyspem Koreańskim/Storyful/x-news
REKLAMA
Zdecydowanie sprzeciwiają się temu Chiny, ale USA traktują THAAD jako system obronny, zorientowany przeciwko zagrożeniu ze strony Korei Północnej, a nie mający na celu śledzenie aktywności Chin. Według rzecznika Pentagonu Petera Cooka rozmowy między Seulem a Waszyngtonem na temat rozmieszczenia systemu powinny rozpocząć się w najbliższych dniach.
"Decyzja Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej o rozpoczęciu oficjalnych negocjacji na temat ewentualnego rozmieszczenia w Korei Południowej systemu obrony przeciwrakietowej THAAD wywołuje zaniepokojenie" - podkreśliło rosyjskie MSZ.
USA już rozlokowały jedną z baterii THAAD na wyspie Guam, gdzie mieszczą się amerykańskie bazy wojskowe.
źródło: youtube/RT
pp/PAP/IAR
REKLAMA
REKLAMA