Polskie rybołówstwo bez szans na przetrwanie
Tylko unijne dopłaty na wzór tych, które dostają rolnicy są w stanie powstrzymać przed upadkiem tę grupę zawodową.
2016-02-15, 10:49
Powodem kryzysu jest katastrofalny stan zasobu ryb w Bałtyku i biurokratyczne ograniczenia prowadzenia działalności gospodarczej.
Grzegorz Hałubek, pełnomocnik do spraw rybołówstwa ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej powiedział, że za ten stan rzeczy w dużej mierze odpowiada Unia Europejska, która zgodziła się na rabunkową gospodarkę na Bałtyku.
Wśród działań powodujących masowe wymieranie drapieżnych ryb ekspert wskazał m.in. połowy ryb na mączkę przez szwedzkie i duńskie statki oraz obecność olbrzymich statków rybackich, tzw. traulerów, których w ogóle nie powinno być na bałtyckich wodach.
Polscy rybacy podobnie jak rolnicy powinni dostawać unijne dopłaty
Grzegorz Hałubek dodaje, że na czas oczekiwania na odbudowę zasobu ryb w morzu Bałtyckim, polscy rybacy podobnie jak rolnicy powinni dostawać unijne dopłaty do swej nieopłacalnej działalności.
Polska na lata 2014-2020 na rozwój rybołówstwa dostała z Unii Europejskiej ok. 531 mln euro, a przy uwzględnieniu wkładu krajowego, będzie na ten cel ok. 710 mln euro.
IAR, abo
REKLAMA