"Plan Morawieckiego". PAP: ponad bilion złotych na inwestycje w najbliższych latach
Wzrost uprzemysłowienia, więcej dobrze płatnych miejsc pracy, wspieranie polskiego eksportu i ułatwienia dla biznesu na polu innowacyjności - przewiduje tzw. plan Morawieckiego, którym we wtorek zajmie się rząd.
2016-02-15, 21:07
Posłuchaj
"Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" (nazywany też "planem Morawieckiego", od nazwiska pomysłodawcy - wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego) to strategia zrównoważonego rozwoju gospodarczego naszego kraju na najbliższe 25 lat.
- Koncentrując się na przyszłości, musimy poszukać nowego paliwa na wzrost gospodarki na następne 25 lat. To jest plan, który zamierzam przedyskutować na rządzie - zapowiedział Mateusz Morawiecki.
Plan zakłada m.in. "mądre wzmocnienie industrializacji, czyli zwiększenie wytwórczości" oraz wsparcie dla eksportu.
- Chcemy prowadzić mądrą politykę ekspansywną, szczególnie w wyspecjalizowanych sektorach, tj. lotniczy, motoryzacyjny, szynowy czy stoczniowy. Tu widzimy ogromną szansę do rozwoju i chcemy tworzyć warunki do tego rozwoju - powiedział wicepremier.
Zmiany w zamówieniach publicznych
Strategia zakłada również zmiany w ustawie o zamówieniach publicznych, które mogłyby zmniejszyć wagę kryterium cenowego i preferować małe i średnie przedsiębiorstwa.
- Chcemy w tej ustawie 'zaszyć' pewne komponenty, które będą zgodne z dyrektywami unijnymi, łącząc w zasadach przetargów wzrost wagi innowacyjności, zmniejszenie wagi kryterium cenowego oraz dając pewne preferencje dla małych i średnich przedsiębiorstw - wyliczył.
REKLAMA
- Publiczne przetargi to 150-160 mld zł rocznie - zwrócił uwagę.
"Chcemy być w oku cyklonu tej rewolucji"
Istotnym punktem planu - jak wskazał Morawiecki - jest udział Polski w rewolucji cyfrowej.
- Pierwsza rewolucja - silników parowych - nas ominęła, bo były wtedy rozbiory Polski, pod koniec XVIII wieku. Druga rewolucja - elektryczności - też nas ominęła, bo walczyliśmy o niepodległość. Trzecia rewolucja informatyczna też nas ominęła, bo była wtedy komuna i PRL - wymienił.
- Dzisiaj jest czwarta rewolucja przemysłowa, często określana jako cyfrowa. Chcemy być w oku cyklonu tej rewolucji cyfrowej - podkreślił.
- Chcemy budować przemysł, który będzie przemysłem przyszłości, który będzie dla pracowników z jednej strony, a dla pracodawców i biznesu z drugiej strony, tworzył jak najwyższą wartość dodaną po to, żeby zbudować solidarne, piękne społeczeństwo - oznajmił.
Lepiej płatne miejsca pracy
Nacisk położony ma być również na miejsca pracy.
REKLAMA
- Na to, żeby polskie firmy tworzyły coraz większą wartość dodaną, żeby wzmacniać polski eksport, właśnie po to, by wartość dodana firm tworzyła miejsca pracy i to lepiej płatne, bo jeśli firmy osiągają wyższe marże na sprzedaży swoich produktów, to jednocześnie mogą więcej zapłacić swoim pracownikom - wytłumaczył.
- Wiadomo, że im więcej człowiek zarabia, tym większe ma możliwości związane z mieszkaniami, ze zmianą pracy na jeszcze lepszą, z samokształceniem - zauważył Morawiecki.
Skąd wziąć na to pieniądze?
Według niego plan finansować będą głównie wewnętrzne oszczędności oraz kredyty.
- Wewnętrzne oszczędności to obecnie pięta achillesowa polskich finansów i chcemy położyć na to nacisk. Będziemy pracować nad mechanizmem zwiększającym polskie oszczędności - zadeklarował minister rozwoju.
- Chcemy wzmacniać długoterminowe oszczędności przez wzmacnianie oszczędności trzeciofilarowych oraz akcjonariatu pracowniczego. To ma być znakiem firmowym naszej ekipy i mam nadzieję, że to zostanie już wkrótce zauważone - powiedział.
- Oprócz oszczędności chcemy skorzystać też z tego, że na skutek różnych programów luzowania monetarnego kapitał na świecie jest bardzo tani. Z instytucji typu Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, Europejski Bank Inwestycyjny czy przez Plan Junckera chcemy pozyskiwać środki pod przygotowane projekty infrastrukturalne czy biznesowo-infrastrukturalne - wyjaśnił.
- W ciągu paru miesięcy chcemy przygotować kilkanaście czy dwadzieścia kilka strategicznych, przekrojowych projektów komercjalizowanych o charakterze infrastrukturalno-biznesowo-przemysłowym - oświadczył.
PAP: bilion złotych na inwestycje
Jak dowiedziała się nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa ze źródeł zbliżonych do rządu, "plan Morawieckiego" przewiduje ponad bilion złotych na inwestycje w najbliższych latach.
Według szacunków z planu prawie połowa środków, bo 480 mld zł wraz z wkładem własnym, będzie pochodzić z funduszy unijnych.
Na 75-150 mld zł oceniono potencjał inwestycyjny spółek Skarbu Państwa, a do 230 mld zł potencjał inwestycyjny polskich firm w postaci środków na lokatach do częściowego wykorzystania przez przedsiębiorców.
Z kolei potencjał inwestycyjny Polskiego Funduszu Rozwoju oszacowano na 75-120 mld zł, a programów rozwojowych Banku Gospodarstwa Krajowego, (m.in. Krajowego Funduszu Kapitałowego, Polskiego Funduszu Funduszy Wzrostu, Funduszu Ekspansji Zagranicznej) na 65 do 100 mld zł.
W sektorze bankowym w związku z nadpłynnością banków drzemie - według planu - 90 mld zł.
Ponadto od 50 do 80 mld zł powinny dać programy realizowane wraz z instytucjami międzynarodowymi: Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju, Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, Europejskim Funduszem Inwestycji Strategicznych, Bankiem Światowym oraz Azjatyckim Bankiem Inwestycji Infrastrukturalnych.
PAP, IAR, kk
REKLAMA