Turcja: zamach na żołnierzy w centrum Ankary. Jest wiele ofiar

Do co najmniej 28 wzrósł bilans ofiar śmiertelnych wybuchu w stolicy Turcji. Co najmniej 61 osób zostało rannych - poinformowało tureckie MSW. Celem ataku były autobusy przewożące wojskowych.

2016-02-17, 19:50

Turcja: zamach na żołnierzy w centrum Ankary. Jest wiele ofiar

Według wstępnych danych, wybuchł samochód-pułapka.

Cytowane przez agencję Reutera źródła w tureckich służbach bezpieczeństwa podały, że pierwsze wskazówki sugerują, że za zamachem stała Partia Pracujących Kurdystanu (PKK). Z kolei inne źródła, z zamieszkanego głównie przez Kurdów południowego wschodu kraju, sądzą, że atak był dziełem Państwa Islamskiego (IS).

معلوم_m3lom/You Tube

Z powodu zdarzenia, premier Turcji Ahmet Davutoğlu odwołał swoją wizytę w Brukseli. Polityk miał wziąć udział w rozpoczynającym się w czwartek szczycie UE.

REKLAMA

Turcja od dłuższego czasu zmaga się z terroryzmem. W październiku zeszłego roku doszło do największego zamachu we współczesnej historii tego kraju. 

Bomby eksplodowały w Ankarze, gdy tysiące aktywistów z całej Turcji gromadziły się, by wziąć udział w proteście przeciwko wznowieniu konfliktu między Ankarą a kurdyjskimi bojownikami. Marsz zorganizowały związki zawodowe, organizacje pozarządowe i partie lewicowe. W ataku zginęło niemal 100 osób, a prawie 200 zostało rannych.

Władze ogłosiły trzydniową żałobę.

Chan News Agency/x-news

REKLAMA

Ankara uważa, że za zamachy terrorystyczne w Turcji odpowiadają tak zwane Państwo Islamskie i Kurdowie. Z kolei wielu Kurdów, ale też zwolenników opozycji, oskarżało władze, że wspierają IS w Syrii, by zapobiec zbytniemu wzmocnieniu się walczących tam z dżihadystami Kurdów.

24 lipca zeszłego roku Ankara rozpoczęła "wojnę z terroryzmem" skierowaną przeciw kurdyjskim rebeliantom i dżihadystom z IS. Doszło do wznowienia walk między siłami tureckimi a bojownikami z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).

Rebelianci zwiększyli liczbę ataków na tureckie siły bezpieczeństwa, a te odpowiedziały atakami na kurdyjskie obozy, także w północnym Iraku.

Według bilansu opracowanego przez prorządową prasę w Turcji od końca lipca w wyniku rozgorzałego na nowo konfliktu zginęło blisko 150 żołnierzy i policjantów oraz ok. 2 tys. rebeliantów.

REKLAMA

Szacuje się, że od 1984 roku turecko-kurdyjski konflikt pociągnął za sobą ok. 40 tys. ofiar śmiertelnych.

PAP/IAR/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej