Adam Humer – symbol terroru stalinowskiego w Polsce
W Polskim Radiu 24 rozmowa z autorem książki „Bicia nie trzeba było ich uczyć” Piotrem Lipińskim o historii procesu stalinowskiego oprawcy – Adama Humera. – Byłem jedynym dziennikarzem, który dłużej porozmawiał z Humerem po jego osadzeniu w więzieniu – powiedział Piotr Lipiński.
2016-02-20, 22:05
Posłuchaj
Urodzony w 1917 roku Adam Humer do partii komunistycznej wstąpił jeszcze przed II wojną światową. W latach stalinizmu był wicedyrektorem Departamentu Śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Prowadził postępowania przeciwko antysystemowemu podziemiu, bił i torturował.
– Humer to betonowy komunista. Wszystko co mówił w latach 90. brzmiało, jakby był to przełom lat 40. i 50., czyli okres najmroczniejszych momentów stalinizmu. Całą rzeczywistość rozpatrywał w kategorii walki klas. Uważał, że jego aresztowanie to wynik zemsty polskich środowisk prawicowych – wspominał w Polskim Radiu 24 Piotr Lipiński.
Po ponad pięćdziesięciu latach w roku 1994 stanął przed sądem i trafił do tego samego więzienia na warszawskim Mokotowie, w którym pół wieku wcześniej stosował bestialskie metody przesłuchań. Udowodniono mu udział w wielu przesłuchaniach, upokarzanie, głodzenie i torturowanie więźniów politycznych.
– Proces Humera był jednym z najgłośniejszych w latach 90. Był to właściwie najważniejszy przejaw polskich rozliczeń ze stalinizmem. Proces spowodował też, że Humer stał się symbolem rozliczeń ze stalinizmem, ale trochę nieprawdziwym. Humer uczestniczył w istotnym epizodzie walki o uzyskanie władzy przez komunistów, ale nie on był odpowiedzialny za cały polski stalinizm – wyjaśnił gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Z Piotrem Lipińskim rozmawiał Henryk Szrubarz.
Polskie Radio 24/gm
REKLAMA