Notatki, wspomnienia, listy. IPN ujawnił kolejne materiały z "archiwum generała Kiszczaka"
Instytut Pamięci Narodowej udostępnił dziennikarzom i historykom drugą partię dokumentów znalezionych w domu gen. Czesława Kiszczaka. Tym razem jest to dwadzieścia różnych dokumentów, głównie o charakterze historycznym.
2016-02-24, 16:00
Posłuchaj
Prezes IPN Łukasz Kamiński o dokumentach służby bezpieczeństwa (IAR/TVP Info)
Dodaj do playlisty
Od 1945 r. do 1981 r. Czesław Kiszczak służył w wojskowych służbach specjalnych PRL, którymi kierował w latach 70.; potem był do 1990 r. szefem MSW. Był najbliższym współpracownikiem gen. Wojciecha Jaruzelskiego w stanie wojennym, którego był współautorem (za co został prawomocnie skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu, choć do Sądu Najwyższego wpłynęła kasacja obrony zmarłego w 2015 r. Kiszczaka).
W udostępnianych w środę dokumentach są m.in.: fragmenty wspomnień Kiszczaka i jego odręczne notatki na różne tematy. Jest też maszynopis książki dotyczącej Kiszczaka i materiały do jego przygotowywanej biografii.
W tych tekstach generał Kiszczak mówi m.in. o tym, że w latach 80. były "ogromne naciski na resort, na mnie o aresztowanie księży naruszających prawo". - Wszystkie załatwiłem odmownie - dodał były szef MSW. Wspominał też, że "bardzo ciężko przeżył" zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki w 1984 r. przez trzech oficerów MSW. W kontekście tego mordu padło stwierdzenie o "puczystach".

Innym dokumentem jest notatka ws. struktury i obsady departamentu IV MSW z 25 października 1984 r. (czyli krótko po zabójstwie ks. Popiełuszki przez oficerów departamentu). Mowa w niej, że w departamencie pracuje 180 funkcjonariuszy, w tym 154 - operacyjnych. Jako szef wydziału I, rozpoznającego "antypaństwową działalność wśród duchowieństwa Kościoła rzymskokatolickiego", wymieniony jest kpt. Grzegorz Piotrowski (jeden z morderców księdza). Notatka opisuje zadania i obsadę wszystkich dziewięciu wydziałów.
REKLAMA
Znajdują się tam również projekty wystąpień Kiszczaka przed sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która w latach 90. badała odpowiedzialność sprawców stanu wojennego (w latach 90. Sejm odmówił postawienia ich przed Trybunałem Stanu). - Stan wojenny wprowadzono w oparciu o konstytucję - mówił tam generał Kiszczak. Kwestionował też, że stan wojenny pochłonął ponad 100 ofiar śmiertelnych.

Są tam też fragmenty wystąpienia Czesława Kiszczaka przed warszawskim sądem, oskarżonego o wysłanie szyfrogramu z grudnia 1981 r. ws. zasad użycia broni przez oddziały zwarte MO. Był on podstawą działań MO w kopalni "Wujek", gdzie w grudniu 1981 r. od strzałów ZOMO zginęło 9 górników. Oskarżony mówił tam, że miał prawo i obowiązek wydać szyfrogram, aby "zapełnić lukę prawną". Proces ten nie zakończył się do śmierci Kiszczaka, po czym został umorzony.
Oddzielny dokument to 36-stronicowe odręczne wspomnienia generała Kiszczaka o wydarzeniach grudnia 1970 r. (był on wtedy wiceszefem kontrwywiadu wojskowego). W zbiorze jest również częściowo wypełniony zeszyt pracy WSW należący do Kiszczaka. Ocenia on w nim swych podwładnych z MSW. Są także dokumenty o przebiegu jego służby wojskowej. - Skromny, bezpośredni, koleżeński - pisał o nim w 1983 r. gen. Jaruzelski we wniosku o mianowanie go na stopień generała broni.
Listy do generała
W zbiorze jest też wiele listów kierowanych do Kiszczaka, z różnych lat. I tak np. w marcu 1982 r. ówczesny premier Izraela Menachem Begin dziękuje generałowi za przesłanie swych akt jako studenta UW z lat 30. Jednocześnie kieruje on apel do Jaruzelskiego o zniesienie stanu wojennego i restytucję praw obywatelskich oraz o zwolnienie z internowania Lecha Wałęsy, "cierpiącego za niezwyciężoną sprawę - wolność".
REKLAMA
Agnieszka Osiecka w maju 1982 r. "gorąco prosi o dobre spojrzenie na sprawę Adama M. (Michnika, wówczas internowanego) i na jego postać i literaturę". Podkreśla, że więzienie może być dla niego "okaleczeniem" i "błaga o uwolnienie go". W lipcu 1982 r. Osiecka przesłała zaś Kiszczakowi swoje, przegrane dla niego, piosenki - w podzięce za jego pomoc w uzyskaniu paszportu zezwalającego na wyjazd na Zachód.
Za pomoc w sprawach paszportowych dziękują też w 1983 r. pisarz Andrzej Szczypiorski i Władysław Bartoszewski. Kard. Franciszek Macharski dziękuje w 1983 r. Kiszczakowi za to, co uczynił, by "mogła odbyć się i tak dobrze udać" wyprawa Jana Pawał II w Tatry.
Prymas Polski kard. Józef Glemp w lutym 1984 r. interweniuje u szefa MSW ws. ks. Sylwestra Zycha, skazanego za pomoc w zabójstwie milicjanta w stanie wojennym (kapłan przechowywał broń). Prymas apeluje, by ksiądz "mógł odbywać karę w "jakimś klasztorze" - by uchronić go przed załamaniem psychicznym.

W 1986 r. kard. Glemp dziękuje Kiszczakowi za rzetelną "ochronę świątyń i ściganie przestępców kradnących lub niszczących przedmioty sakralne" - zwłaszcza ws. kradzieży srebra z sarkofagu św. Wojciecha w Gnieźnie. Gdy w 1990 r. generał Kiszczak odchodził z MSW, kard. Glemp napisał mu, że "z uznaniem patrzył na humanizm i otwartość, z jaką Pan Generał podchodził do rozwiązywania spraw trudnych w określonych uwarunkowaniach".
REKLAMA
W 1985 r. podziękowania za "wysokie odznaczenie" odebrane podczas pobytu w Polsce przesyła Kiszczakowi Guenter Guillaume, słynny agent wywiadu NRD, zdemaskowany w latach 70. jako szpieg z bliskiego otoczenia kanclerza RFN Willy'ego Brandta (po wymianie mieszkał on w NRD). W liście dziękował też za "umożliwienie wymiany doświadczeń z polskimi wywiadowcami".
Beata Tyszkiewicz w 1985 r. dziękuje Kiszczakowi za pomoc po kradzieżach w jej zabytkowym dworku pod Wyszkowem i zaprasza tam szefa MSW. Znany opozycyjny ksiądz Kazimierz Janczarz dziękuje w 1988 r. Kiszczakowi za to, że "mogła się odbyć spokojnie" Konferencja Międzynarodowa Praw Człowieka (pierwsza taka niezależna inicjatywa w PRL).
Na koniec zbioru korespondencji jest adnotacja o liście Kiszczaka do Lecha Kaczyńskiego z listopada 2002 r., ale samego listu w zbiorze nie ma.
W aktach są także oceny sytuacji w Polsce z lat 1980-1981 r. Mowa tam o aktywności wywiadu wojsk radzieckich w Polsce oraz wojsk CSRS, których wywiad "prowadzi systematyczne rozpoznanie dróg i przygranicznych rejonów po stronie polskiej". Wspomniano, że wojska ZSRS w obwodzie kaliningradzkim wprowadziły podwyższoną gotowość bojową.
REKLAMA

Są tam również kserokopie znanych zdjęć z czasów Okrągłego Stołu, na których są m.in.: Kiszczak, Wojciech Jaruzelski, Adam Michnik, ks. Henryk Jankowski, Lech Wałęsa i Bronisław Geremek.
Ponadto w zbiorze są kopie dokumentów ws. działań policji z czerwca 1990 r. w Mławie związanych z likwidacją blokady drogi przez protestujących rolników oraz z odblokowaniem gmachu ministerstwa rolnictwa. Z dokumentów wynika, że blokada dróg zakończyła się po negocjacjach bez użycia siły; gmach resortu odblokowano przy użyciu policji, która wyprowadziła okupujących rolników.
Inne ujawnione dokumenty to: życiorys Mirosława Milewskiego z 1953 r. (poprzednika Kiszczaka na funkcji szefa MSW); kopie akt sprawy z 1953 r. Wacława Komara (podejrzanego o szpiegostwo szefa wywiadu wojskowego PRL - załamał się w brutalnym śledztwie); kopia listu Mieczysława Rakowskiego z 1958 r. ws. rezygnacji z funkcji wicenaczelnego "Polityki"; wspomnienia gen. Józefa Kuropieski (oficera wojska II RP i więźnia lat stalinizmu).
***
REKLAMA
Matreriały udostępnione w środę przez IPN:
- Kserokopie dokumentów dotyczących działań Policji w dniach 15-16 czerwca 1990 r. w Mławie związanych z likwidacją blokady drogi E-77 przez protestujących rolników.
- Dokumenty dotyczące działań Policji w dniu 29 czerwca 1990 r. związanych z odblokowaniem siedziby Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
- Materiały statystyczne MSW dotyczące przestępczości w latach 1976-1985.
REKLAMA
- Kserokopia listu Mieczysława Rakowskiego z 7 stycznia 1958 r.
- Kserokopia życiorysu Mirosława Milewskiego datowana na 22 czerwca 1953 r.
- Częściowo wypełniony Zeszyt Pracy WSW należący do Czesława Kiszczaka.
- Kolorowe kserokopie zdjęć, na których występują m.in.: Czesław Kiszczak, Wojciech Jaruzelski, Adam Michnik, ks. Henryk Jankowski, Lech Wałęsa i Bronisław Geremek.
REKLAMA
- Fragmenty wspomnień Czesława Kiszczaka.
- Różne rękopiśmienne notatki Czesława Kiszczaka.
- Maszynopis książki dotyczącej Czesława Kiszczaka.
- Kopie dokumentów dotyczącej procesu Wacława Komara z 1953 r.
REKLAMA
- Kopie dokumentów z wojskowych akt personalnych Czesława Kiszczaka.
- Projekty wystąpień Czesława Kiszczaka przed Trybunałem Stanu.
- Notatka dotycząca struktury departamentu IV MSW z 25 października 1984 r.
- Projekty wystąpień Czesława Kiszczaka przed sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej w sprawie wprowadzenia stanu wojennego.
REKLAMA
- Maszynopisy wspomnień gen. Józefa Kuropieski.
- Materiały do przygotowywanej przez Czesława Broniarka biografii Czesława Kiszczaka.
- Uwagi do zmian ustaw o kombatantach oraz o Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich.
- Notatka zawierająca ocenę sytuacji politycznej w końcu 1980 r.
REKLAMA
- Ocena komendanta wojewódzkiego MO w Legnicy.
***
Dokumenty TW "Bolka"
W poniedziałek w czytelni IPN dziennikarze i historycy zapoznawali się z teczkami tajnego współpracownika SB pseudonim "Bolek". Wśród nich jest zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, datowane na 21 grudnia 1970 roku, podpisane nazwiskiem Lecha Wałęsy.
W dokumencie czytamy, że oprócz zobowiązania do utrzymania w tajemnicy kontaktów z SB, domniemany podpisujący zapewnia, że będzie "współpracować ze służbą bezpieczeństwa w wykrywaniu i zwalczaniu wrogów PRL". Dokument kończy się zdaniem "Przekazywane informacje będę podpisywał pseudonimem 'Bolek' i podpisem Lech Wałęsa".
REKLAMA
(Film - Zobowiązanie "Lecha Wałęsy - Bolka" do współpracy z SB. Dziennikarze i historycy przeglądają akta w IPN/ Źródło: TVN24/x-news)
Wśród innych dokumentów są pokwitowania odbioru pieniędzy podpisane "Bolek", są również liczne donosy, dotyczące pracowników stoczni w Gdańsku.
Sam Lech Wałęsa zapewnia, że nie został złamany przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa.
"Akta generała Kiszczaka"
16 lutego u Marii Kiszczak prokurator IPN zabezpieczył, w postaci sześciu pakietów, dokumenty, które podlegały przekazaniu do IPN. Czynności podjęto w ramach wszczętego w 2015 r. śledztwa ws. ukrycia przez osobę nieuprawnioną dokumentów podlegających przekazaniu IPN.
REKLAMA
Prawo przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat więzienia dla tego, kto "będąc w posiadaniu dokumentów podlegających przekazaniu Instytutowi, uchyla się od ich przekazania, utrudnia przekazanie lub je udaremnia". Wdowa po Kiszczaku zgłosiła się do IPN, oferując sprzedaż dokumentów za 90 tys. zł.
Prezes IPN Łukasz Kamiński zapowiedział, że kolejne materiały z domu zmarłego w 2015 r. Kiszczaka będą przekazywane sukcesywnie, tak szybko, jak będzie to możliwe. Nie ujawniono na razie, co jeszcze się w nich znajduje.
Badań grafologicznych nie było
Do tej pory nie zlecono badań grafologicznych dokumentów znalezionych w domu wdowy po generale Kiszczaku. Jak tłumaczył w TVP Info prezes Instytutu Pamięci Narodowej, trzeba dochować wszelkich procedur.
- W tej chwili czekamy na określenie przez biegłych, jaka powinna być procedura - powiedział. Nie wiadomo na razie czy dokumenty będą badane w siedzibie IPN, czy zostaną wysłane na zewnątrz.
REKLAMA
(Film - Lech Wałęsa: to jest wojna. Chcą osadzić innego bohatera, który był tchórzem, moim kablarzem/ Źródło: TVN24/x-news)
Według szefa IPN, trudno powiedzieć, jak długo takie badanie będzie trwało. - Czasem zajmuje kilka tygodni, czasem dłużej - powiedział Kamiński.
Dokumenty SB
Szef Instytutu Pamięci Narodowej uważa, że w wielu innych miejscach, poza domem wdowy po generale Kiszczaku, wciąż mogą znajdować się dokumenty służb bezpieczeństwa z czasów komunistycznych.
Powiązany Artykuł

Akta generała Kiszczaka
W rozmowie z TVP Info Łukasz Kamiński przyznał jednak, że IPN do tej pory nie występował do konkretnych osób o ich udostępnienie, ograniczył się jedynie do ogólnego apelu. Prokuratorzy z Pionu Śledczego Instytutu sami otrzymują natomiast informacje o miejscach przechowywania tego rodzaju materiałów.
REKLAMA
- Prokuratorzy otrzymali tego typu informacje i starają się je różnymi metodami weryfikować - powiedział prezes IPN. Mówił o informacjach na temat miejsca ukrycia innych dokumentów, którą jednemu z dziennikarzy przekazał były funkcjonariusz SB wysokiego szczebla.
Archiwum Jaruzelskiego?
Według "Faktu", domowe archiwum miał mieć także Wojciech Jaruzelski, a wszystkie teczki miały trafić do magazynu przy bibliotece Akademii Humanistycznej imienia Aleksandra Gieysztora w Pułtusku.
Rzeczniczka IPN Agnieszka Sopińska-Jaremczak krótko odnosi się do tych rewelacji. - To są informacje do prokuratorów z pionu śledczego IPN. Prezes IPN nie ma wpływu na śledztwo prokuratorów - powiedziała.
Tymczasem pułtuska uczelnia, pytana o tę sprawę przez IAR, informuje, że "nie ma wiedzy" o dokumentach, które miałyby do niej trafić z rzekomego archiwum Wojciecha Jaruzelskiego.
REKLAMA
IAR/PAP/aj
REKLAMA