SKOK Polska zawiesza działalność. Ekonomiści: za błędy SKOK-ów płacą banki
Adam Ruciński prezes firmy audytorskiej BTFG nie dziwi się, że poszczególne SKOK-i upadają.
2016-02-25, 16:50
Posłuchaj
Jest to jego zdaniem efekt błędnych decyzji zarządów poszczególnych Kas - mówił na antenie Polskiego Radia 24.
- Na podstawie danych publicznych widać, że pieniądze były przeznaczane na bardzo dziwne inwestycje, takie które by bardziej pasowały do ryzykownego funduszu private equity niż do instytucji, która powinna dbać o stabilność swoich finansów – przekonuje rozmówca.
Posłuchaj
Powinien powstać Bank Złych Długów
Zdaniem Bartka Godusławskiego, dziennikarza ekonomicznego Pulsu Biznesu, SKOK-i powinny były już dawno być objęte nadzorem KNF. Teraz być może należałoby pomyśleć o utworzeniu tzw. Banku Złych Długów.
REKLAMA
- Niektóre SKOK-i upadają przez swoją nietrafioną działalność biznesową, a niektóre ze względu na kwestie kryminalne. W tak ułożonym systemie banki zawsze będą finansowały upadające inne instytucje finansowe. Być może przegapiliśmy moment w którym należało stworzyć tzw. Bank Złych Długów. Instytucję, która zajmie się restrukturyzacją tego, żeby banki nie musiały co chwila pokrywać kosztów. Banki znów w tym roku muszą wpłacić do BFG opłaty ostrożnościowej o wartości ponad 2 mld zł – wyjaśnia gość.
Posłuchaj
Klienci są bezpieczni
Kowalski nie musi się bać o swoje lokaty w SKOK-ach, bo są one objęta gwarancjami BFG. Za niefrasobliwość SKOK-ów płacą banki i pośrednio klienci - mówił Adam Ruciński.
- Lokaty w SKOK-ach są objęte gwarancjami, zatem przeciętny Kowalski nie powinien się obawiać jeśli nie powsiada środków większych niż 100 tys. euro – mówi specjalista.
REKLAMA
Posłuchaj
SKOK-i nie ponoszą ryzyka
Jednak SKOK-i oferują nadal wyższe oprocentowanie lokat od banków mimo, że część z nich może być zagrożona upadkiem.
Ryzyko upadku SKOK nie ponosi właściciel lokaty, a BFG, inne banki i pośrednio klienci banków.
Nie wiadomo jednak, jak możnaby zmienić obecny system gwarancji, którymi są objęte SKOK-i, zauważa Piotr Soroczyński główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.
REKLAMA
- Nasze banki w zdecydowanej większości prowadzą działalność jak normalne banki komercyjne, zajmują się głównie depozytami, kredytami itd. W przypadku SKOK-ów wiele instytucji szło raczej w model instytucji inwestycyjnej. Może należy się zastanowić, czy tego typu rzeczy rozdzielać i jeżeli tak, to jakiej ochrony udzielać. Sytuacja jest taka, że klienci z premedytacją przychodza do SKOK-ów, zwabieni wysokim oprocentowaniem, ale nie ponioszą ryzyka, bo to bierze na siebie BFG. Ale powinno być tak, że ryzyko ponosi ten, kto przyjmuje depozyty, np. właściciel SKOK-u – wyjaśnia specjalista.
Problem polega na tym, że współwłaścicielami poszczególnych Kas są osoby, które deponują tam pieniądze, bo są zobowiazane nabyć udziały w Spóldzielczych Kasach Oszczednościowo Kredytowych.
Robert Lidke, abo
REKLAMA