Ruch Kukiz'15 i rolnicy apelują o nowe regulacje ws. sprzedaży bezpośredniej
Ruch Kukiz'15 i część rolników apelują do rządzących o przyjęcie nowych regulacji w sprawie sprzedaży bezpośredniej żywności.
2016-02-29, 14:37
W zamyśle autorów, wspólny projekt producentów żywności i polityków ma ułatwić handel przez redukcję wymogów handlowo-sanitarnych dla rolników. Projekt zakwestionowało Biuro Analiz Sejmowych, co skrytykował przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa Jarosław Sachajko z Kukiz'15. - Przepisy trzeba przyjąć możliwie szybko. Obecnie handel spożywczy opanowany jest przez duży przemysł, głównie zagraniczny. Dziś rolnik w dużej mierze może być jedynie producentem surowca, a nie dostawcą produktu finalnego - wyjaśnia polityk.
Niezbędne są nowe regulacje
W poprzedniej kadencji resort rolnictwa opracował rozporządzenie mające ułatwić sprzedaż bezpośrednią dla rolników. Jednak zdaniem małopolskiej producentki żywności Jadwigi Łopaty, niezbędne są nowe regulacje. - Te przepisy nie zmieniły sytuacji, nadal mamy do czynienia z wygórowanymi wymaganiami fitosanitarnymi. Projektu ustawy Kukiz'15 nie oddamy i chcemy, by pracowano nad nim w obecnym kształcie, bez zmian w treści - dodaje.
O prace nad ustawą w Sejmie apeluje też Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi, na czele z prezesem Julianem Rose'm. - Dopóki nie przyjmie się nowej ustawy, większość żywności produkowanej przez małych handlarzy spożywczych będzie uważana za nielegalną. Żaden inny kraj w Unii nie ma tak restrykcyjnych przepisów wobec małych gospodarstw. One nie mają także zbyt wielu zwolenników w Brukseli, ale mają za to wielu przyjaciół wśród tych, którzy doceniają prawdziwe jedzenie prosto od producentów - stwierdził angielski rolnik.
Projekt ustawy zakłada domniemanie bezpieczeństwa żywności sprzedawanej bezpośrednio przez rolników. Daje też prawo do odwiedzania gospodarstw produkcyjnych przez konsumentów.
IAR, abo
REKLAMA
REKLAMA