Anthony Joshua miał wypadek. Nie żyją dwie osoby
Jak przekazał magazyn "Punch", Anthony Joshua miał wypadek w Nigerii. Sam pięściarz miał nie odnieść większych obrażeń. Niemniej jednak na miejscu zginęły dwie osoby.
2025-12-29, 14:17
- Kubacki nie wykonał zadania. Małysz powiedział wprost
- Sabalenka poległa w "bitwie płci". "Próba wyłudzenia pieniędzy"
- "Miałem tętniaki w mózgu". Ratajski pokonał chorobę i zadziwia świat
Anthony Joshua miał wypadek samochodowy
Jak poinformował dziennik, Anthony Joshua podróżował swoim Lexusem na trasie Lagos-Ibadan. W mieście Makun w stanie Ogun doszło do zderzenia z zaparkowaną ciężarowką.
"36-letni pięściarz, którego rodzice pochodzą z Nigerii, miał doznać jedynie niegroźnych obrażeń, natomiast dwie inne osoby zginęły na miejscu. Trwa dochodzenie mające ustalić przyczyny wypadku" - pisze gazeta.
Według gazety "Daily Mail", która powoływała się na komisarza policji stanu Ogun, Joshua został opatrzony na miejscu wypadku przez ratowników medycznych, a następnie przewieziony do szpitala. Z kolei stacja BBC z kolei poinformowała, że według miejscowych władz Brytyjczyk, który - jak przekazał jego agent Eddie Hearn - przebywa w Nigerii na wakacjach, czuje się dobrze.
Akcja ratunkowa po wypadku Joshuy
W akcji ratunkowej uczestniczył Adeniya Orojo. Według jego relacji Joshua podróżował razem z trzema innymi osobami i sam siedział na miejscu pasażera za kierowcą.
"Inni świadkowie oraz ja rozpoczęliśmy akcję ratunkową i zatrzymywaliśmy nadjeżdżające pojazdy, prosząc o pomoc. Kilka minut po wypadku na miejscu pojawili się funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Pasażer siedzący obok kierowcy oraz osoba siedząca obok Joshuy zginęli na miejscu" - cytuje jego słowa "Punch".
Źródło: PolskieRadio24.pl/Punch, PAP/mw