Sabalenka poległa w "bitwie płci". "Próba wyłudzenia pieniędzy"
Nie milkną komentarze po tenisowej "bitwie płci", meczu w którym liderka rankingu WTA Aryna Sabalenka zmierzyła się z Nickiem Kyrgiosem. "To było coś ważnego? Nie. Żadna kobieta z czołówki nie może konkurować z dobrym zawodnikiem" - podsumowała była trenerka Sereny Williams.
2025-12-29, 12:28
Kyrgios pokonał Sabalenkę w tenisowej "bitwie płci”
W niedzielę w Dubaju w pokazowym meczu australijski tenisista Nick Kyrgios pokonał liderkę światowego rankingu - Białorusinkę Arynę Sabelenkę 6:3, 6:3. - To była prawdziwa walka. On miał problemy, zrobił się spięty. Jestem zadowolona, że facet musiał się "sprężać", żeby odebrać mój serwis. Naprawdę podobało mi się to widowisko i czuję, że następnym razem, kiedy z nim zagram, będę już znała taktykę. Znam już jego mocne i słabe strony, więc na pewno będzie to lepszy mecz - przyznała po porażce Sabalenka.
Nie był to pierwszy w historii tenisa pojedynek określany mianem "bitwa płci”. Najsłynniejsza z nich miał miejsce w 1973 roku. Słynna Billie Jean King pokonała wówczas 55-letniego, byłego lidera rankingu i mistrza Wimbledonu Bobby’ego Riggsa 6:4, 6:3, 6:3. W tamtym czasie chciano jednak zwrócić uwagę na wysokość nagród, jakie otrzymywały tenisistki. Walczono, aby zostały one zrównane z wypłatami, które inkasowali mężczyźni. Pokłosiem meczu rozegranego 52 lata temu było zrównanie nagród dla kobiet i mężczyzn w US Open, co wprowadzono właśnie w 1973 roku. Obecnie nagrody pieniężne w turniejach Wielkiego Szlema są takie same dla obu płci, pula nagród jest dzielona po równo. Dlatego wielu ekspertów skrytykowało mecz w Dubaju.
Krytyka po "bitwie płci” w Dubaju
"Powiedzmy sobie szczerze, co to było. To była próba wyłudzenia pieniędzy dla zawodników i ich zespołów. Rozrywka? Sami osądźcie. Coś ważnego? Nie. Żadna kobieta z czołówki nie może konkurować z dobrym zawodnikiem, to nie jest fizycznie możliwe. Ale pieniądze otrzymała. Mam nadzieję, że było warto" - napisała w mediach społecznościowych Rennae Stubbs, była liderka rankingu deblistek i trenerka m.in. Sereny Williams.
Mecz Sabalenka - Kyrgios rozegrano przy zmienionych zasadach. Przede wszystkim połowa kortu Sabalenki była o dziewięć procent mniejsza od połowy Kyrgiosa. Oboje grający mieli do dyspozycji jeden serwis. W drugim secie Białorusinka prowadziła 3:1, ale pięć kolejnych gemów i w efekcie mecz wygrał Kyrgios.
- Aryna była gotowa na to wyzwanie. Mecz był bardziej wyrównany, niż wskazuje na to wynik. To był naprawdę trudny pojedynek. Jest wielką mistrzynią i naprawdę nie wiedziałem, czego się spodziewać. Kilka razy przełamała mój serwis, wywierała na mnie presję, miała niesamowite uderzenia. Chętnie bym z nią jeszcze zagrał - powiedział Australijczyk, który najwyżej był notowany w rankingu na 13. miejscu.
Sabalenka i Kyrgios na korcie w Dubaju - Stoch znalazł sposób na TCS: być może więcej już nie zrobię
- "Miałem tętniaki w mózgu". Ratajski pokonał chorobę i zadziwia świat darta
- United Cup 2026. Grają Świątek i Hurkacz. Kiedy mecze Polaków? TERMINARZ
Źródło: PolskieRadio24.pl/ah