Kiedy poznamy nowego trenera skoczków? "Nie ma oficjalnych zgłoszeń"
- W sezonie letnim nasi zawodnicy skakali w ścisłej czołówce. Jak przyszła obniżka formy to wydawało się, że może ona potrwać dwa tygodnie, miesiąc, ale utrzymała się przez cały sezon - podsumowuje prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner.
2016-03-21, 11:32
Posłuchaj
Apoloniusz Tajner podsumowuje sezon 2015/2016 (IAR)
Dodaj do playlisty
Miniony sezon pod względem liczby zdobytych punktów przez polskich skoczków był najgorszy od sezonu 2008/2009 kiedy ośmiu biało-czerwonych zgromadziło łącznie 824 punkty. Teraz taka sama liczba zawodników wywalczyła 1104 pkt. Dla porównania dwa lata temu dziewięciu skoczków miało na swoim koncie 2840 punktów.
W sezonie 2015/2016 najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był Kamil Stoch, który w klasyfikacji generalnej zajął 22. miejsce. Żadnemu z podopiecznych Łukasza Kruczka w konkursie indywidualnym nie udało się stanąć na podium.
- Spodziewaliśmy się zdecydowanie więcej. W czołowej „35” klasyfikacji generalnej mamy sześciu zawodników, ale zabrakło jednego skoczka, który byłby w ścisłej czołówce. Wtedy te wyniki byłyby naprawdę dobre - ocenia Tajner.
Po zakończonym właśnie sezonie z pracą żegna się wspomniany Kruczek. - Dopiero ogłosiliśmy konkurs na nowego trenera i jeszcze nie mamy żadnych pisemnych zgłoszeń od kandydatów. Rozmowy trwają, ale nie możemy jeszcze mówić o konkretnych kandydatach. Musimy znaleźć trenera, który będzie pasował, który będzie pasował do sytuacji, którą teraz mamy, który będzie pasował do grupy - ocenia prezes PZN.
REKLAMA
bor
REKLAMA