Guerra sucia - terror w Argentynie
Oficjalnie źródła podają, że w latach 1976-1982 w Argentynie zginęło blisko 13 tysięcy osób. Szacunki organizacji humanitarnych sięgają 30 tysięcy ofiar. Zbrodnie junty wojskowej określa się dziś mianem ludobójstwa.
2018-03-24, 06:09
Posłuchaj
24 marca 1976 w Argentynie doszło do wojskowego zamachu stanu. Władzę przejęła prawicowa junta pod wodzą gen. Jorge Rafaela Videli.
Dowódcy trzech rodzajów sił zbrojnych położyli kres rządom peronistycznym. Isabela Peron, dotychczasowa prezydent Argentyny i jej ministrowie zostali aresztowani. Korespondent radia brytyjskiego donosił: "W czasie nadawanej przez telewizję ceremonii zaprzysiężenia nowoutworzonej rady został ogłoszony zakaz wszelkiej działalności politycznej. Odczytano komunikat o rozwiązaniu parlamentu. Wszystkie partie polityczne i związki zawodowe zostały zawieszone. Odwołano członków Sądu Najwyższego i gubernatorów prowincjonalnych. Rada oświadczyła, że rozpoczyna walkę z anarchią, korupcją i chaosem gospodarczym".
W praktyce oznaczało to wszechwładzę wojska. Politycznych przeciwników junty aresztowano, torturowano i mordowano. Naruszanie praw człowieka w Argentynie było na porządku dziennym. Ofiarą padali partyzanci, opozycja, ale też niewinni ludzie podejrzani o nieprzychylne nastawienie wobec nowych władz. Desaparecidos, czyli "zniknięci" – tak określano ludzi porwanych, a następnie zamordowanych przez reżim.
Brudna wojna (guerra sucia), jak nazwano panujący terror, trwała do 1982 roku. Przegrana z Wielką Brytanią wojna o Falklandy-Malwiny zapoczątkowała w Argentynie proces przemian demokratycznych. Oficjalnie źródła podają, że w latach 1976-1982 w Argentynie zginęło blisko 13 tysięcy osób. Szacunki organizacji humanitarnych sięgają 30 tysięcy ofiar.
REKLAMA
Zbrodnie junty wojskowej określa się dziś mianem ludobójstwa.
Posłuchaj archiwalnych fragmentów audycji z cyklu "7 dni w kraju i na świecie".
mjm
REKLAMA