Młody Amerykanin przeżył trzy zamachy. W Brukseli został ranny w nogę
19-letni Mason Wells, ranny podczas ataku terrorystycznego w Brukseli, wcześniej przeżył ataki terrorystów w Bostonie i Paryżu.
2016-03-23, 20:12
Posłuchaj
Wśród 270 rannych we wczorajszych zamachach w Brukseli są osoby wielu narodowości, między innymi Belgowie, Francuzi, Brytyjczycy, Portugalczycy i Polacy. Poszkodowanych zostało również czterech misjonarzy Kościoła mormonów ze Stanów Zjednoczonych. Wśród nich był Mason Wells.
15 kwietnia 2013 roku przyglądał się maratonowi bostońskiemu, w którym biegła jego matka, gdy dwaj czeczeńscy terroryści, bracia Carnajew, zdetonowali bombę.
Zginęły trzy osoby, a 260 zostało rannych. Sam Mason Wells nie ucierpiał.
Nie odniósł także żadnych obrażeń, gdy był świadkiem serii zamachów w Paryżu 13 listopada zeszłego roku, w których życie straciło 130 osób.
REKLAMA
We wtorek nie miał tyle szczęścia - odłamek jednej z bomb, które wybuchły na lotnisku w Brukseli, ranił go w nogę. Mężczyzna jest pod opieką lekarzy.
Jak mówi jego ojciec Chad Wells, Mason miał dużo szczęścia. - Trzyma się dobrze, jest w pogodnym nastroju - lepszym, niż można by oczekiwać. Bóg był z nim, bo znajdował się naprawdę blisko eksplozji. To prawdziwy cud, że ma tylko niegroźną ranę nogi, trochę otarć i powierzchowne oparzenia - powiedział.
We wtorek w dwóch eksplozjach w Brukseli - na lotnisku Zaventem i na stacji metra - zginęło co najmniej 31 osób, a około 270 zostało rannych. Służby zidentyfikowały dwóch napastników, którzy wysadzili się w powietrze, trwają poszukiwania trzeciego, który zbiegł.
Belgijskie centrum kryzysowe zdecydowało o utrzymaniu czwartego, najwyższego poziomu zagrożenia terrorystycznego w całym kraju.
REKLAMA
IAR, bk
REKLAMA